Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Trudno budować domy na wsi

30 czerwca 2006

Kilka lat temu na terenach wiejskich powstawało zaledwie co piąte nowe mieszkanie, a obecnie - już niemal co trzecie. Ale uwaga! Nie zawsze wystarczy mieć na wsi trochę ziemi, by można było zbudować na niej dom.

Budowanie na wsi domów, które formalnie nazywają się siedliskowymi, stało się w ostatnich latach popularne, bo grunty rolne są zwykle dużo tańsze od działek budowlanych. Niestety, życie wielu inwestorom, w tym także rolnikom, mocno skomplikowała ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Doświadczyła tego na własnej skórze nasza czytelniczka, która chciałaby wybudować dom siedliskowy w małej wsi na Mazowszu. Nie ma w niej planu zagospodarowania przestrzennego. W efekcie gminni urzędnicy blokują inwestycję, bo uznali, że działka, na której miałby stanąć dom, nie sąsiaduje z inną zabudowaną działką. Co prawda ustawa zwalnia z tego warunku, jeśli powierzchnia gospodarstwa rolnego inwestora przekracza średnią w gminie. Problem w tym, że czytelniczka odziedziczyła po rodzicach 7,5 ha, podczas gdy urzędnicy wyliczyli, że średnia wynosi przeszło 9 ha.

Warszawskiego pośrednika Adama Bronisza denerwuje, że ustawa nie określa, w jaki sposób urzędnicy mają liczyć średnią powierzchnię gospodarstwa rolnego w gminie. Ci stosują więc tylko sobie znane zasady, np. pomijają gospodarstwa o powierzchni do 1 ha, co powoduje zawyżenie średniej. Tak postępują m.in. urzędnicy w gminie Załuski, co wykazało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Ciechanowie.

Bronisz liczy, że przygotowywana przez rząd nowelizacja ustawy rozwiąże ten problem. Tym bardziej że - jak twierdzi - nie zawsze skuteczne są odwołania rolników do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. - Urzędnicy zawsze znajdą jakiś pretekst do ponownego wydania decyzji odmownej - mówi Bronisz, który wystąpił w tej sprawie nie tylko do Ministerstwa Budownictwa, ale także do rzecznika praw obywatelskich.

Czy przepisy, które miały zapobiegać rozlewaniu się zabudowy rzeczywiście zahamowały rozwój budownictwa wiejskiego? Nie wiadomo, bo GUS informuje jedynie o mieszkaniach oddanych do użytku na terenach wiejskich. Budowy trwają jednak przeciętnie ponad pięć lat. O koniunkturze więcej powiedziałyby dane o pozwoleniach na budowę na wsi, ale statystyki milczą na ten temat. Z danych GUS wynika jedynie, że na wsi powstaje coraz więcej mieszkań, a ich udział w strukturze budownictwa mieszkaniowego systematycznie rośnie, np. w 2000 r. inwestorzy zgłosili zakończenie budowy przeszło 16,6 tys. mieszkań na wsi, co stanowiło 20 proc. oddanych do użytku w całym kraju. W ubiegłym roku na wsi powstało przeszło 36,3 tys. mieszkań, a ich odsetek wzrósł do 32 proc. Bronisz przyznaje, że budownictwo mieszkaniowe rozwija się w gminach podmiejskich, np. w okolicach Warszawy, m.in. w Nadarzynie, Lesznowoli czy Tarczynie. - Tam są plany zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Bronisz. - Ale prawdopodobnie w większości wsi, gdzie nie ma planów, budownictwo praktycznie zamarło.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę