Francji, według źródeł zbliżonych do Pałacu Elizejskiego, zależy na istnieniu Trójkąta Weimarskiego, który jest bardzo użytecznym narzędziem dialogu i porozumienia oraz - w związku z rychłym przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej - platformą dyskusji na temat przyszłości Europy i budowy jej zjednoczenia. Piątkowe, 9 maja, spotkanie przywódców państw Trójkąta we Wrocławiu będzie okazją do okazania bardzo silnego poparcia Francji i Niemiec dla przystąpienia Polski do Unii – twierdzi otoczenie prezydenta Francji, podkreślając symboliczne znaczenie daty spotkania, które odbywa się w Dniu Europy.
Wśród tematów dyskusji Francuzi wymieniają na pierwszym miejscu prace
Konwentu Europejskiego i przyszłość zjednoczenia europejskiego w perspektywie
zbliżającej się konferencji międzyrządowej Unii. Podkreślają wagę wspólnej
polityki zagranicznej i obronnej, nie komentując niedawnych tarć, których
przyczyną były pretensje o odrzucenie przez Polskę francuskiej oferty
samolotu wielozadaniowego oraz stosunek do wojny z
Irakiem.
Francuzi chcą, by na szczycie we Wrocławiu poruszono sprawę
przyszłości wspólnej polityki unijnej, zwłaszcza polityki
rolnej.
Spotkanie Trójkąta Weimarskiego będzie okazją do omówienia
stosunków z przyszłymi wschodnimi sąsiadami Unii – Rosją i
Ukrainą.
Wrocławskie spotkanie ma pokazać, jak uważają Francuzi, że ramy
współpracy trójstronnej mogą objąć nowe dziedziny i umocnić dotychczasowe.
Według Pałacu Elizejskiego, szczególnie ważna jest współpraca zdecentralizowana.
Wielkie możliwości dla niej widzą w dziedzinie edukacji i kooperacji między
uniwersytetami. Podkreślają też znaczenie kontaktów między parlamentami i
parlamentarzystami.
W urzędzie francuskiego prezydenta stosunki
polsko-francuskie określa się jako "bardzo dobre". Przypomina się niedawną
rozmowę telefoniczną Aleksandra Kwaśniewskiego z Jacques'em Chirakiem oraz
lutową wizytę w Polsce francuskiej minister do spraw Europy Noelle
Lenoir.
Według specjalisty od spraw europejskich z Francuskiego Instytutu
Stosunków Międzynarodowych, politologa Philippe'a Moreau Defarges'a, "władze
francuskie dokładają starań, by w zapomnienie poszły niedawne niesnaski,
spowodowane brutalnym, jak to odebrały kraje kandydujące, wystąpieniem
prezydenta Chiraca w związku z ich proamerykańską polityką w kryzysie
irackim".
Zdaniem Moreau Defarges'a, nie oznacza to jednak, by sprawa
została całkowicie zamknięta. "Obecnie Francja próbuje szukać partnerów do
budowy wspólnej polityki zagranicznej i obronnej pośród niektórych tylko
członków Unii". Ponadto, jak twierdzi, "Trójkąt Weimarski pozwala Paryżowi na
niezostawianie Berlina sam na sam z Warszawą i może umożliwiać Francji wpływy
polityczne w Polsce".
Tymczasem dyrektor Instytutu Studiów Bezpieczeństwa
Unii Europejskiej pani Nicole Gnesotto uważa, że "Trójkąt Weimarski, który był
bardzo użyteczny w latach dziewięćdziesiątych, stał się obecnie strukturą mało
użyteczną, gdyż jego rolę przejęły inne instancje".
Władze francuskie nie
reklamują przesadnie piątkowego szczytu. Rzeczniczka Chiraca nie zorganizowała
informacyjnego spotkania z dziennikarzami, jakie zazwyczaj odbywają się przed
podróżami prezydenta.