Stado krów na torach kolejowych spowodowało wykolejenie pociągu na trasie między Hamburgiem a wyspą Sylt. Jeden z pasażerów zginął, dwóch jest ciężko rannych. Motorniczy pociągu do Hamburga zachował przytomność umysłu, dzięki czemu udało się uniknąć większej tragedii. Pociąg wjechał w stado krów.
Zwierzęta na torach były już wielokrotnie powodem wypadków kolejowych w Niemczech. We wrześniu ubiegłego roku super szybki pociąg ICE uderzył w okolicach miejscowości Pritzer (Meklemburgia-Pomorze Przednie) z całym impetem na jelenia, który znajdował się na torach. Na szczęście nikt z pasażerów nie odniósł obrażeń.
Trzy poważne kolizje pociągów ze zwierzętami, w których pasażerowie nie odnieśli ran, wydarzyły się w 2010 roku. W listopadzie w Turyngii pociąg regionalny z Erfurtu do Würzburga zabił trzy z 19 koni, które zbiegły ze stadniny w pobliżu Meiningen i pasły się przy torach kolejowych.
We wrześniu pociąg szybkobieżny zabił w Hesji 25 owiec z liczącego kilkaset sztuk stada, które pasterz popędził przez strzeżony przejazd kolejowy po zamknięciu szlabanu.
W marcu pociąg towarowy w Badenii-Wirtembergii wjechał w stado owiec w panice uciekających przed dziko żyjącymi psami przez tory kolejowe ze stoku Kaiserstuhl. Zabitych zostało blisko 70 zwierząt.
Najtragiczniejszy w skutkach wypadek kolejowy wydarzył się w kwietniu 2008 roku w pobliżu Fuldy (Hesja). Super szybki pociąg ICE wjechał z prędkością 220 km/h w stado owiec i częściowo się wykoleił. 73 z 145 pasażerów odniosło poważne obrażenia, zginęły dziesiątki zwierząt.