We wtorek, późnym popołudniem, w okolicach miejscowości Pcim Sucha, zginął 19-letni mężczyzna przygnieciony przez ciągnik. Przeprowadzona na miejscu reanimacyjna nie odniosła skutku. Dla strażaków z myślenickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej podjęta przy ich współudziale akcja ratunkowa była jedną z trudniejszych i bardziej tragicznych.
Do wypadku doszło z dala od szlaków komunikacyjnych, w trudnym, specyficznym terenie. W rezultacie na miejsce zdarzenia nie mogła dojechać karetka pogotowia. Dotarły doń jedynie strażackie samochody terenowe. Lekarze z pogotowia musieli do poszkodowanego dojść pieszo - aż trzy kilometry - informuje Sławomir Kaganek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myślenicach. Na pomoc wezwano helikopter.
Ten najpierw nie mógł z powietrza zlokalizować miejsca tragedii, potem zaś jego załodze trudno było znaleźć teren, na którym maszyna mogłaby bezpiecznie wylądować. W czasie, gdy go poszukiwano, obecny już na miejscu lekarz pogotowia stwierdził zgon.