Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Tona mięsa niewiadomego pochodzenia zabezpieczona w Wólce Kosowskiej

1 grudnia 2014
Tonę mięsa niewiadomego pochodzenia zabezpieczyli funkcjonariusze Straży Granicznej podczas kontroli w Wólce Kosowskiej pod Warszawą - poinformowała rzeczniczka nadwiślańskiego oddziału SG Dagmara Bielec-Janas.

"Mięso zostało zabezpieczone w celu dokonania badań genetycznych, na podstawie których zostanie potwierdzony gatunek zwierząt, z których pochodziło. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część tego mięsa, to mięso psów" - podała.

Dodała, że - jak ustalono na miejscu - żaden z czterech sklepów, które oferowały mięso, nie "posiadał certyfikatów ani pozwoleń na prowadzenie jego sprzedaży". "Nie mieli żadnej dokumentacji na potwierdzenie pochodzenia mięsa" - powiedziała.

Jak mówiła Bielec-Janas, kontrola dotyczyła legalności pobytu w Polsce cudzoziemców zatrudnionych m.in. w sklepach znajdujących w Wólce Kosowskiej.

"Wylegitymowanych zostało 31 obcokrajowców różnych narodowości, zatrzymaliśmy dwóch obywateli Wietnamu, którzy nie posiadali żadnych dokumentów uprawniających do pobytu na terenie Polski. W trakcie kontroli funkcjonariuszy zaniepokoił widok mięsa niewiadomego pochodzenia, przygotowanego do regularnej sprzedaży" - relacjonowała.

Dodała, że mięso było przechowywane w złych warunkach sanitarnych. Właścicielami - podała - w sumie czterech sklepów i towaru, byli obywatele Wietnamu. "Na miejscu ujawniliśmy blisko 1000 kg mięsa oraz produktów spożywczych bez wymaganych zezwoleń i dokumentów handlowych. Potwierdzili to wezwani na miejsce lekarz weterynarii oraz inspektor sanitarny" - poinformowała. Rzeczniczka dodała, że funkcjonariusze SG nie wliczali w to skorupiaków, które także znaleźli.

Według Bielec-Janas dwa z czterech sklepów zostały już zamknięte. Do sądu trafią też wnioski o ukaranie ich właścicieli, m.in. za nieprzestrzeganie warunków sanitarnych, przez wprowadzanie do sprzedaży zwierzęcych produktów spożywczych bez wymaganych zezwoleń oraz ich sprzedaż w niedozwolonym miejscu.

Jeśli potwierdzi się, że zabezpieczono mięso psów, właścicielom grozi nawet kara więzienia.

Rzeczniczka SG wskazała, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż towar trafiał do restauracji i barów orientalnych na terenie Warszawy i okolic.

Joanna Narożniak, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, powiedziała PAP, że podczas kontroli "zabezpieczono pewną ilość mięsa niewiadomego pochodzenia, w tym być może takie, które nie jest dopuszczalne do spożycia na rynku w Polsce".

Inspektor weterynarii, który prowadzi postępowanie w tej sprawie, zabezpieczył materiał do badań genetycznych. Nie wiadomo jeszcze, kiedy będą znane ich wyniki.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę