Jeżeli skuszony niską ceną wkładasz taki karton do koszyka, będąc przekonanym, że oto najtańsze mleko na rynku, zatrzymaj się. "Łąkowe" to nie jest prawdziwe mleko! Choć produkt do złudzenia przypomina karton mleka - jest tu szklanka ze strumieniem białego napoju, napis "zawartość tłuszczu 3,2%" i zielona łąka, to tak naprawdę tzw. wyrób mlekopodobny!
„Łąkowe” produkowane przez Spółdzielnię Mleczarską w Rypinie jest dostępne powszechnie na rynku. Kupują je hurtownie, hipermarkety i dyskonty spożywcze. – To opakowanie dla wielu może być mylące – mówi Leszek Mironiuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Białymstoku. – Wprawdzie producent nie używa nazwy mleko, ale wielu klientów może dać się nabrać na opakowanie.
A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest fotografia łąki, jest szklanka białego napoju – które co przywodzi na myśl? Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy identyczne jak na mleku – „UHT” (to metoda błyskawicznej sterylizacji, która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% – tyle tłuszczu ma mleko pełne, a „Łąkowe” ma tyle tłuszczu... roślinnego!
– „Łąkowe” jest naszą odpowiedzią na oczekiwanie rynku, bo jest bardzo dużo klientów, którzy z różnych względów zdrowotnych i alergologicznych są zainteresowani produktem mlecznym zawierającym tłuszcz roślinny – napisała nam Anna Grabowska, rzeczniczka Spółdzielni Mleczarskiej w Rypinie.
Na pytanie, czy nie uważa, że opakowanie może wprowadzać w błąd, rzeczniczka odpisała, że na opakowaniu nie ma słowa nieprawdy. To fakt. Nigdzie tu nie pada słowa „mleko” (poza prostokątem z głową krowy – jest tu napis „z krowiego mleka”). Karton można kupić w sklepie za 1,85 zł. To czasem o złotówkę taniej niż prawdziwe mleko. – Produkt jest przeznaczony dla tych którzy nie tolerują tłuszczu zwierzęcego, dla tych którzy ograniczają do maksimum wydatki na utrzymanie, dla tych, którzy wybierają ten produkt po przeczytaniu wszelkich informacji na opakowaniu – wyjaśnia Anna Grabowska. – Robiąc zakupy powinniśmy dokładnie zwracać uwagę na produkty, które kupujemy. Często ich opakowania do złudzenia przypominają oryginalne mleko, masło albo ser, a w rzeczywistości są jedynie zamiennikami. Jest to nieetyczne, ale zgodne z prawem, bo zazwyczaj producenci małym druczkiem dokładnie opisują produkt – dodaje Leszek Mironiuk z IH.
Oczywiście jest też grupa konsumentów, dla których taki produkt jest potrzebny. – Produkty mlekopodobne z dodatkiem tłuszczu roślinnego to dość szeroka gama różnego rodzaju zastępników mleka np. mleko owsiane, mleko ryżowe czy mleko sojowe – mówi Tomasz Remus z Centrum Zdrowego Żywienia Eko Styl w Białymstoku. – Tego typu produkty są przeznaczone dla osób z nietolerancją laktozy, alergią na białko czy inne składniki mleka krowiego.
6577036
1