Trybunał Konstytucyjny odrzucił zażalenie PSL na postanowienie o odmowie przyjęcia skargi konstytucyjnej - dowiedział się tygodnik "Wręcz Przeciwnie". Oznacza to, że komornik wysłany przez ministerstwo finansów powinien natychmiast zająć ponad 20 mln zł na kontach PSL.
Cała sprawa to pokłosie błędu, jaki PSL popełniło w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2001 roku. Komitet wyborczy PSL zebrał wówczas na potrzeby kampanii 9,4 mln zł; jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym.
W związku z tym błędem PKW odrzuciła w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa. Komisja zwróciła się też do sądu o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej.
Od kwoty 9,4 mln zł, od kwietnia 2002 roku, naliczane były odsetki, w związku z czym ludowcy mają już około 20 mln zł długu w stosunku do Skarbu Państwa. Zapłacenie kary zostało zawieszone na mocy postanowienia w lutym 2010 r. do rozpoznania skargi konstytucyjnej.
Oddalenie zażalenia PSL oznacza, że zawieszenie płacenia kary upadło, a wyrok jest natychmiast wykonalny. W praktyce oznacza to, że minister finansów Jacek Rostowski musi natychmiast rozpocząć proces egzekucji długu.
Zajęcie pieniędzy ludowców przez komornika może znacznie utrudnić im prowadzenie kampanii wyborczej, wymagającej odpowiednich środków finansowych. Partii od lat zależało na rozpatrzeniu tej sprawy, bo "wisząca" nad nią kara zniechęcała banki do udzielania kredytów na kolejne kampanie wyborcze. Jednak takie rozstrzygnięcie w środku kampanii, może pogrążyć szanse PSL na dobry wynik wyborczy.