Rosyjskiemu rolnictwu grozi zapaść. Każdy dzień suszy to dodatkowe straty- teraz dla producentów zbóż, ale za chwilę również dla hodowców. Wczoraj ogłoszono kolejne, poprawione szacunki zbiorów. Wynika z nich, że ziarna będzie nawet o 9 ton milionów mniej, niż w zeszłym sezonie.
Zagrożeniem dla upraw jest teraz nie tylko słońce, ale również pożary. Pola niedaleko Moskwy spłonęły, zanim farmerzy zaczęli kosić zboże. Zostali z niczym. W coraz gorszej sytuacji są również hodowcy. Kończy im się pasza dla bydła i trzody, a nawet jeśli pastwiska jeszcze tego lata się zazielenią, zima będzie bardzo ciężka.
Władimir Bondarenko - weterynarz „Jeśli deszcz nie spadnie, to będzie ciężko nam przetrwać. Potrzebujemy pomocy od rządu. Nie tylko my, ale wszyscy producenci rolni, którzy znaleźli się na skraju bankructwa.”
Ale eksperci podkreślają, że nie tylko doraźna pomoc jest ważna, ale działania, które na dłuższą metę zmodernizują skostniałe, rosyjskie rolnictwo, które zatrzymało się w czasach Związku Radzieckiego.
Andrei Sizow „Nasze rolnictwo zawsze było zależne od pogody, zdarzały się już gorsze lata i niższe zbiory, ale teraz sprawę komplikuje fakt, że nasze rolnictwo jest ubogie w jakiekolwiek technologie. Przestarzałe, niedostosowane, nie ma szans w walce z problemami.”
Problemy Rosjan są nie tylko ich wewnętrznymi kłopotami. Na ziarno z Federacji liczyło wielu odbiorców z Afryki, Środowego Wschodu i Azji. Teraz muszą szukać towaru gdzie indziej. Amerykanie zacierają ręce i czekają na kontrahentów porzuconych przez rosyjskich eksporterów.
------------
Brytyjski rząd chce powołać specjalną funkcję rzecznika praw do monitorowania relacji między sieciami supermarketów a producentami rolnymi. Do urzędu mogliby się zgłaszać rolnicy, którzy uważają, że supermarkety nadużywają swojej pozycji w relacji z dostawcami.
To, co jest złe dla producentów jest również niedobre dla konsumentów- twierdzą rządowi eksperci. Jeśli wymusza się na rolnikach redukcję kosztów, to automatycznie obniżana jest jakość surowców.
Minister rolnictwa zapewnia, że rzecznik będzie równoważył relacje dostawca- handlowca i pilnował by umowy między stronami nie naruszały dobrych praktyk.
-------------
Przenosimy się do Włoch. Poranek na bazarze w Genui i świeża bazylia prosto od lokalnego producenta.
Piny Cavo „Miejscowa bazylia jest najlepsza, nigdzie takiej nie ma.”
Znawcy twierdzą, że sos na bazie tego zioła, czyli Pesto, oryginalnie pochodzi z regionu Genui i Ligurii. Powstało nawet stowarzyszenie, które będzie walczyło o opatentowanie tradycyjnej receptury i zastrzeżenia nazwy dla genueńskich producentów. Na razie specjalny znaczek oryginalnego pochodzenia ma tamtejsza bazylia.
Z tej uprawy dziennie zrywa się tyle ziół ile wystarczyłby do przygotowania 6 tysięcy porcji Pesto. Mistrz świata w wytwarzaniu Pesto- Federico Ferro twierdzi, że kluczem do sukcesu jest ucieranie składników w moździerzu i oczywiście odpowiednia bazylia.
Roberto Panizza – stowarzyszenie Palatifini „Sos został wymyślony w regionie Geniu i Ligurii i chcielibyśmy by został opatentowany jako produkt z ziół uprawianych wyłącznie w tym regionie.”
Pesto z patentem, czy bez, na pewno smakuje wyśmienicie.
8164292
1