Coraz większy tłok i brak wolnych miejsc – tak od kilku tygodni wygląda sytuacja w hotelach i schroniskach dla zwierząt. Placówki te są przepełnione – główny powód to wakacyjne wyjazdy właścicieli zwierząt. Prowadzący hotele i schroniska zwracają też uwagę, że od kilku lat coraz rzadziej notuje się drastyczne przypadki okrutnego traktowania zwierząt.
Hotel dla zwierząt w Katowicach. Maksymalnie może przyjąć trzydzieści psów i kilkanaście kotów. Od wielu tygodni wszystkie miejsca są zajęte. Główny powód – sezon urlopowy. Wyjątkowy tłok panuje również w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach – jest wypełnione do ostatniego miejsca. Może pomieścić sto osiemdziesiąt psów.
Zwierząt wciąż jest bardzo dużo, ale zdaniem pracowników schroniska w ciągu ostatnich kilku lat wyraźnie spadła liczba drastycznych przypadków bestialskiego i okrutnego traktowania zwierząt. Średnio w miesiącu katowickie schronisko odwiedza około stu osób. Około czterdziestu z nich decyduje się na zakup psa. Pozostali zazwyczaj mają zbyt wygórowane wymagania – szukają przede wszystkim szczeniaków, psów bardzo młodych, ale rasowych. Starsze kundle mają małe szanse na taką "adopcję".