W lipcu i w sierpniu w siedmiu nowo otworzonych sklepach w całej Polsce Tesco zatrudniło 300 osób. Łącznie w ciągu roku w kolejnych nowych marketach pracę znajdzie ponad 1700 osób. Jak zapewniają przedstawiciele sieci, większości z nich zostanie zaoferowana umowa o pracę na czas nieokreślony.
W ciągu dwóch miesięcy wakacji Tesco otworzyło siedem nowych sklepów w całym kraju: w Białobrzegach, Dąbrowie Tarnowskiej, Kamionkach Kluczborku, Sławnie, Szczecinie i w Żarach. To oznacza wzrost zatrudnienia o około 300 osób tylko w samych sklepach, głównie na stanowiskach kasjerów-sprzedawców, handlowców, pracowników punktu obsługi klienta, działu przyjęcia towaru.
Jak podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Elżbieta Gołąb, dyrektor personalna w Tesco Polska, otwarcie każdej nowej placówki stwarza nowe możliwości na lokalnych rynkach pracy.
– To nie są tylko nasi pracownicy, bo w każdym nowym sklepie pracują też inne firmy. Mamy firmy sprzątające czy firmy świadczące usługi w zakresie ochrony. Dlatego każdy nowy sklep to jest większy rynek pracy niż tylko pracownicy Tesco – zapewnia Elżbieta Gołąb.
Zgodnie z założeniami, do końca roku sieć będzie otwierać nowe placówki, zarówno w dużych miastach: Warszawa, Wrocław i Kraków, jak i w mniejszych, często liczących poniżej 5000 mieszkańców miejscowościach. Do końca roku pracę w nowych placówkach znajdzie jeszcze ok. 700 osób. Będą to stanowiska kierownicze (kierownik hipermarketu, kierownicy działów, lider kas), jak i stanowiska podstawowe (kasjer-sprzedawca, pracownik ds. cen, pracownik ds. kontroli zapasów).
– Jestem przekonana, że Tesco się wyróżnia na rynku, jeśli chodzi o pracodawców w handlu, bo po pierwsze oferujemy naszym pracownikom umowy o pracę na czas nieokreślony, po drugie oferujemy w większości wypadków zatrudnienie na pełny wymiar etatu. Każdy z pracowników ma dostęp do świadczeń, np. opieki zdrowotnej, bonów, świadczeń z zakładowego funduszu czy możliwości korzystania ze zniżek – wymienia dyrektor personalna Tesco Polska.
Dodaje, że zgodnie z badaniami opinii pracowników, poziom świadczeń jest dla nich satysfakcjonujący. Wyzwaniem pozostaje polityka płacowa, ale jak podkreśla Elżbieta Gołąb, pracownicy Tesco nie mają powodów do obaw.
– Dbanie o poziom wynagrodzenia jest również ważne, ale my dobrze płacimy w porównaniu do rynku. Natomiast każdy z nas, pracowników, zawsze chciałby więcej zarabiać i to zawsze będzie dla nas wyzwanie – mówi dyrektor personalna.
Tesco zatrudnia na podstawie umów o pracę. Ponad 90 proc. z 28 tysięcy pracowników jest zatrudnionych na umowę o pracę na czas nieokreślony.
– Debata o tzw. umowach śmieciowych jest ostatnio bardzo głośna w Polsce. Wielu pracodawców uważa, że to pracownicy powinni być elastyczni i dostosować się do sytuacji na rynku. Ale my jesteśmy przekonani, że również po stronie pracodawców jest odpowiedzialność, abyśmy kreowali bezpieczne i stabilne miejsca pracy – podkreśla Elżbieta Gołąb.
Jej zdaniem, polityka zatrudniania, dbanie o poziom wynagrodzeń i świadczenia pracowników pomaga firmie budować wśród zatrudnionych lojalność. Ma to szczególne znaczenie w branży handlowej, w której ze względu na jej sezonowość, wymagane jest stałe dostosowywanie się do potrzeb klientów.
– Jeśli chcemy budować lojalność klientów, to musimy też inwestować w lojalność naszych pracowników i ich zaangażowanie. Stąd też te umowy o pracę na czas nieokreślony, szerokie świadczenia, dobre wynagrodzenia. To wszystko ma sprawić, że nasi pracownicy są dobrze przygotowani do obsługi klientów i będą się czuli w pracy dobrze i bezpiecznie – przekonuje dyrektor personalna w Tesco.
6018764
1