Zatrważające odkrycie gdańskiej inspekcji handlowej! Ponad 170 tysięcy świecących lizaków z gwizdkiem stwarza ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci - podaje FAKT.pl. Choć część z nich nie trafi już na sklepowe półki, to wciąż nie wiadomo, ile takich zabójczych smakołyków znajduje się na rynku. Rodzice, miejcie się na baczności! Te lizaki mogą zabić wasze dziecko!
Trudno się dziwić dzieciom, że lizaki „Light Candy” robią wśród nich furorę. Są kolorowe, smakowite, a do tego świecą i można na nich gwizdać. Niestety są też bardzo niebezpieczne. Bo nie dość, że dziecko może się nimi skaleczyć, to może też do tego połknąć malutkie, źle zabezpieczone elementy, które znajdują się w gwizdku.
Lizaki wpisano już dawno na europejską czarną listę niebezpiecznych produktów, jednak jak się okazuje, producenci i sprzedawcy nic sobie z tego nie robią. Kiedy pojawiło się podejrzenie, że zabójcze smakołyki sprowadza jeden z trójmiejskich importerów zabawek, na miejsce od razu pojechali specjaliści z gdańskiej inspekcji handlowej. – Skontrolowaliśmy 173 284 sztuki zabawek „Lizak z gwizdkiem” – mówi Dariusz Klugmann (34 l.) z gdańskiej inspekcji handlowej. – Nie spełniały one wymagań bezpieczeństwa.
Okazało się, że wszystkie lizaki są ogromnym zagrożeniem, narażają na niebezpieczeństwo dziecko, nie mają prawa trafić do sklepów. Wszystkie łakocie musiały zostać zniszczone, a importera czeka kara grzywny. Wciąż nie wiadomo jednak, ile takich niebezpiecznych zabawek może znajdować się na polskim rynku, dlatego zanim kupimy coś dziecku, warto się temu solidnie przyjrzeć!