Od czerwca widać na rynku telefonii komórkowej wyraźne ożywienie, jeśli chodzi o spadek ceny połączeń - powiedział w środę podczas obrad sejmowej komisji infrastruktury wiceminister infrastruktury Wojciech Hałka.
Posłowie oraz zaproszeni goście debatowali na posiedzeniu komisji nad stanem rynku telefonii komórkowej w Polsce oraz nad perspektywami jego rozwoju. Debatę zdominowały kwestie braku konkurencji na rynku telefonii komórkowej, pojawienia się w Polsce czwartego operatora, wysokości cen uslug oraz roli Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty (URTiP). Zdaniem wiceministra Hałki ceny połączeń komórkowych od czerwca br. spadają. Według niego jest to spowodowane nowymi ofertami cenowymi dla użytkowników pre-paidów, a uchwalenie nowego Prawa telekomunikacyjnego spowodowało wyraźne ożywienie na tym rynku.
Wiceprezes Polskiej Izby Telekomunikacji i Informatyki Maciej Rogalski poinformował posłów, że zdaniem Izby oraz operatorów, ceny połączeń komórkowych w Polsce są na poziomie poniżej średniej europejskiej. Dodał, że w Polsce nie ma oligopolu na rynku telekomunikacyjnym, bowiem następują nieustanne zmiany. Z jego wyliczeniami nie zgodził się dyrektor Instytutu Gospodarki Centrum im. Adama Smitha Andrzej Piotrowski, który podkreślił, że biorąc pod uwagę zamożność polskiego społeczeństwa ceny połączeń komórkowych w Polsce należą do jednych z najwyższych w Europie.
URTiP nie wiele robi, by zrealizować swój podstawowy cel, czyli przeprowadzenie sektora telekomunikacyjnego ze stanu monopolu do pełnej konkurencji. Na rynku telefonii komórkowej jest oligopol, a urząd nie ma chęci, by wprowadzić na rynku konkurencję – powiedział poseł Antoni Mężydło (PiS).
Jego zdaniem, przetarg na nowe częstotliwości, do rozpisania którego przygotowuje się URTiP, jest doskonałą okazją do poprawy konkurencyjności rynku telekomunikacyjnego, jednak wszystko wskazuje no to, że przetarg "zostanie rozstrzygnięty po myśli oligopolu komórkowego". Parlament powinien podjąć działania, by zmusić URTiP do racjonalnych decyzji – podkreślił Mężydło Obecni na rynku operatorzy będą w stanie przebić ofertę każdego innego podmiotu, który będzie chciał wejść na polski rynek, jeśli nie będzie pozytywnej decyzji urzędu w sprawie dopuszczenia roamingu krajowego (możliwości korzystanie z sieci innych operatorów komórkowych - PAP) oraz zapewnienia nowemu operatorowi preferencyjnych stawek w połączeniach międzyoperatorskich – powiedział Mężydło.
Według prezesa URTiP, Witolda Grabosia roaming krajowy może zostać wprowadzony dopiero po zakończeniu procesu określania pozycji rynkowej operatorów telefonii komórkowej. "Najwcześniej będziemy mogli wprowadzić roaming krajowy w czwartym kwartale przyszłego roku" - powiedział Graboś.
Nie mamy nic przeciwko temu, by na polskim rynku pojawił się nowy operator lub operatorzy, ale muszą oni startować z takiej samej pozycji z jakiej startowali operatorzy już działający w Polsce – stwierdził prezes Centertela, operatora sieci Idea, Sławomir Skrodzki. Dodał, że jego zdaniem pomiędzy operatorami toczy się nie tylko wojna cenowa, ale także wojna technologiczna, polegająca na oferowaniu klientom coraz to nowych usług i możliwości.