Przed długim weekendem ponownie wzrosły ceny paliw bijąc kolejne rekordy. Benzyna Eurosuper 95 kosztuje średnio 5,39 zł/l, Super plus 98 5,60 zł/l, a olej napędowy 5,45 zł/l. Tym samym benzyny podrożały średnio o 4 grosze na litrze, a olej napędowy o 5 groszy na litrze. Na niezmienionym poziomie utrzymują się ceny autogazu, którego litr kosztuje średnio 2,84 zł.
Zróżnicowana była skala podwyżek cen na poszczególnych stacjach i sięgała od 5 do 10 groszy na litrze. Na części stacji ceny pozostawały w tym tygodniu bez zmian, jednak taki stan prawdopodobnie nie utrzyma się długo.
Z powodu ponownego wzrostu cen na rynku hurtowym kolejny tydzień listopada przyniesie dalszy wzrost cen benzyn i oleju napędowego na stacjach. Średnie podwyżki mogą ponownie sięgnąć kilku groszy na litrze benzyny i diesla.
W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego za litr Eurosuper 95 płacimy 84 grosze więcej, za litr diesla aż 1,10 zł. O 56 groszy wzrosły ceny detaliczne autogazu. W ujęciu realnym ( w złotówkach z roku 2011) benzyna jest droższa o 66 gr/, diesel o 93 gr/l, a LPG o 47 gr/l.
W roku 2010 w okresie od 10 listopada od końca grudnia ceny paliw na stacjach wzrosły odpowiednio: Pb95 o 31 gr/l, diesel o 33 gr/l, LPG o 34 gr/l. Dzisiaj ryzyko powtórzenia się podobnego scenariusza na okres do końca tego roku wydaje się być bardzo wysokie. To może oznaczać tylko jedno rachunki za tankowanie i koszty transportu będą rosły.
Poziom hurtowych cen paliw (netto) na dzień 10-11-2011 w Orlenie: Eurosuper 95 – 4248 PLN/1000l (wzrost o 75 PLN/1000l w porównaniu do cen z 4-11-2011), Superplus 98 – 4345 PLN/1000l (wzrost o 52 PLN/1000l), olej napędowy 4359 PLN/1000 l (wzrost o 62 PLN/1000l), olej opałowy lekki 3242 PLN/1000 l (wzrost o 93 PLN/1000l). Poziom hurtowych cen paliw (netto) na dzień 10-11-2011 w Lotosie: Eurosuper 95 – 4218 PLN/1000l (wzrost o 35 PLN/1000l w porównaniu do cen z 4-11-2011), Superplus 98 – 4338 PLN/1000l (wzrost o 30 PLN/1000l), olej napędowy 4359 PLN/1000 l (wzrost o 62 PLN/1000l), olej opałowy lekki 3247 PLN/1000 l (wzrost o 83 PLN/1000l).
Ceny ropy Brent w Londynie po wzroście wraz z początkiem tygodnia do poziomu 116,48 USD w czwartek rano pozostają na poziomie 112 USD. Praktycznie od końca kwietnia tego roku ceny ropy Brent pozostają w korekcyjnym trendzie bocznym. Niestety póki co cały czas jest to korekta trendu wzrostowego zapoczątkowanego na początku 2009 roku. W dłuższej perspektywie ceny ropy najprawdopodobniej będą dalej rosły. W najbliższych tygodniach natomiast ceny ropy Brent powinny pozostać w rejonie 97-116 USD. Na chwilę obecną głównym przedmiotem zainteresowania rynku są Włochy (Europa) i Iran.
Wzrost rentowności włoskich obligacji (dług kosztuje Włochów coraz więcej – zbyt dużo) powyżej 7% wywołuje spekulacje, że kolejny kraj wchodzi na drogę Grecji a kryzys w Europie rozszerza się. Oczywiście przekłada się to bezpośrednio na osłabienie walut europejskich w tym złotówki, z tym, że skala spadku cen ropy i produktów gotowych jest zbyt mała aby skompensować osłabienie złotówki. Dlatego na krajowym rynku od kilku dni obserwujemy wzrost cen hurtowych. W pewnym sensie skalę spadku cen ropy ogranicza zamieszanie wokół Iranu i jego programu nuklearnego.
Raport MAEA przekazany Radzie Bezpieczeństwa ONZ zawiera informacje o tym, że Iran realizował różne projekty, przeprowadzał testy w celu opracowania głowicy atomowej, a prace mogą być kontynuowane obecnie. Póki co brak jest oficjalnego stanowiska USA w tej sprawie. Można spodziewać się, że USA na pewną będą za zacieśnieniem sankcji wobec Iranu. Władze Iranu z kolei zaapelowały do dyrektora generalnego MAEA by instytucja nie publikowała fałszywych dokumentów na temat irańskiego programu nuklearnego. Prezydent Izraela kilka dni temu podkreślił, że atak Izraela na Iran staje się coraz bardziej prawdopodobny i nie trudno domyślić się, że głównym sojusznikiem Izraela byłyby USA. Natomiast sekretarz generalny NATO zapewnił, że nie ma mowy o interwencji w Iranie. Iran posiada trzecie największe na świecie po Arabii Saudyjskiej i Kanadzie rezerwy ropy naftowej na świecie – 138 mld bbl.
Dodatkowo kraj ten jest piątym największym producentem ropy na świecie (4 mln bbl/d) i trzecim największym na świecie (po Arabii Saudyjskiej i Rosji) eksporterem ropy naftowej – 2,6 mln bbl/d. Obecnie największym odbiorcą irańskiej ropy stały się Chiny (jeszcze przed rokiem była to Japonia). W ostatnim roku Chiny zwiększyły dostawy irańskiej ropy o ponad 46 %. Obecnie ponad 22% irańskiego eksportu ropy trafia do Chin. Udział irańskiej ropy w chińskim imporcie ropy wzrósł do 12% (7% w wolumenie konsumpcji) z tym, że w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy spadek chińskiego importu ropy. Łącznie trzy kraje (Chiny, Japonia, Indie) odbierają ponad 63% irańskiego eksportu ropy. Ponad 20% dostaw trafia natomiast na rynki europejskie. W Europie największymi odbiorcami ropy z Iranu są Włochy, Hiszpania, Grecja. W przypadku Włoch i Hiszpanii ropa z Iranu stanowi około 9% krajowej konsumpcji paliw natomiast już w przypadku Grecji irańska ropa zaspokaja krajowy popyt w 25%.
Produkcja libijskiej ropy z kolei wzrosła w październiku do poziomu 0,35 mln bbl/d czyli 20% wolumenu sprzed wybuchu wojny domowej. Pełne przywrócenie zdolności produkcyjnych nie będzie jednak łatwe.
7320355
1