- Szef sieci Tesco Philip Clarke przewiduje, że niedługo będziemy mogli pomarzyć o tanim jedzeniu. Jak twierdzi, podwyżki cen żywności to kwestia czasu, a klienci są w stanie płacić więcej, jeśli tylko wydane przez nich pieniądze trafią do kieszeni rolników - pisze serwis NaTemat.pl.
Philip Clarke w rozmowie z brytyjskim "Observerem" odniósł się do przeprowadzonego na Wyspach sondażu, z którego wynika, że 80 proc. konsumentów traktuje kupowanie rodzimych produktów jako wyraz wsparcia dla rolników.
Jego zdaniem era taniej żywności powoli się kończy, a zawdzięczamy to m.in. rosnącej klasie średniej w Indiach i Chinach. Według danych ONZ światowe ceny żywności w ciągu najbliższej dekady mogą wzrosnąć nawet o 40 proc.