Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego poszedłeś do supermarketu po bułki i ser, a znów wróciłeś z pełnymi siatami produktów, których kupić nie planowałeś? Albo chciałeś zrobić podstawowe zakupy, a do kasy podjechałeś z wypchanym po brzegi koszykiem? Sklepy stosują specjalne triki, abyś wrócił do domu obładowany jak wielbłąd! I, rzecz jasna, zostawił w nich majątek.
Spece od marketingu zatrudnieni w każdym z dużych sklepów głowią się nad tym abyś kupił u nich jak najwięcej. Są odpowiedzialni za takie rozmieszczenie produktów, półek i koszy z promocjami aby wepchnąć klientowi maksymalną ilość towaru, niekoniecznie dobrego i taniego. Bo tu portfel klienta liczy się najmniej. Ważne żeby sklep sprzedał to co chce sprzedać.
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego dział z pieczywem nie znajduje się przy samej kasie, tylko musisz przepychać się na drugi koniec sklepu, aby wziąć do koszyka bochenek chleba? Ano dlatego, żebyś po drodze przeszedł obok kilkunastu innych półek. Rozglądając się na pewno coś sobie przypomnisz i w twoim koszyku wyląduje kilka dodatkowych zakupów.
– Sklepy projektuje się w ten sposób, aby klient musiał przejść koło zabawki idąc do jogurtu, a nie koło jogurtu idąc do zabawki – tłumaczy Tomasz Łysakowski, ekspert w zakresie technik sprzedaży.
Rozplanowanie sklepu to jedno, inną kwestią jest odpowiednia ekspozycja towaru. Mięso w marketach zawsze wydaje się być czerwone i świeżutkie, jednak nie daj się zwieść pozorom.
Wszystkie chłodnie są podświetlone specjalnym światłem, aby leżące w nich mięso sprawiało jak najlepsze wrażenie. Sztuczek marketów jest mnóstwo, wszystkie stosuje się po to, żeby sklep pozbył się jak największej ilości towaru. Jak nie dać się nabrać na te najbardziej popularne.
Łakocie przy kasach
Stojąc w kolejce do kasy na pewno sięgniesz po jakiś mały smakołyk. Będzie to dla ciebie nagroda za udane zakupy, którą postanowisz sam sobie przyznać.
Podwójnie taniej?
Wielkie stosy pakowanych po kilka sztuk produktów kuszą nas niby atrakcyjną ceną. Czasami jednak wystarczy zerknąć na półkę obok, aby przekonać się, że osobno możemy ten towar kupić taniej. Tak jak dwie butelki napoju w promocji, które są kilkadziesiąt groszy tańsze gdy kupi je się osobno.
Piramida produktów
Produkty układa się w wielkie stosy, po to aby dać wrażenie mnogości towaru. Mały słoiczek wzięty z takiej piramidy w porównaniu do jej rozmiaru wydaje się być małym i tanim zakupem. Stosy towarów w promocji odciągają też wzrok od tych tańszych, leżących na półkach obok.
Slalom po chleb
Artykuły pierwszej potrzeby, jak pieczywo, mięso czy mleko umieszcza się na samym końcu sklepu, tak aby w drodze do nich przejść obok setek innych produktów. Idąc po chleb na pewno po drodze weźmiemy jeszcze coś innego.
Widzisz, kupujesz!
Artykuły dla dzieci kładzie się na wysokości ich oczu. Na wysokości wzroku dorosłego są za to produkty wcale nie najtańsze, lecz te które sklep chce sprzedać najszybciej.
Podświetlenie lampami
Mięso w ladach chłodniczych oświetlone jest specjalnymi lampami, dzięki którym zawsze wygląda świeżo i zdrowo. Nawet jeśli jego termin ważności upływa lada dzień, w takim oświetleniu będzie zawsze wyglądało dobrze.
Tak nas jeszcze próbują nabrać
– Promocje rzadko są prawdziwymi okazjami. Warto sprawdzić ceny na półce obok, bo tam towar może być dużo tańszy.
– „Drugi gratis” – to często chwyt marketingowy. Produkty kupowane osobno bywają tańsze.
– Przynęty przy wejściu do sklepu – wyjątkowe oferty na popularne artykuły są pierwszą grupą produktów, na które trafiamy po wejściu do sklepu.
– Rozpylanie miłych zapachów w działach z pieczywem i artykułami smażonymi, aby zachęcić do zakupu.
– Dział z ubraniami na środku sklepu – w drodze po pieczywo czy mięso, musimy przejść obok ciuchów. A może spodoba nam się jakaś bluzka?
– Ciągłe zmiany rozmieszczenia towaru, aby klient nie przyzwyczaił się do tego co gdzie leży.
6729357
1