Ciężkie miliony wyciągane z portfeli Polaków, które idą na partie polityczne miały chronić polityków przed korupcyjnymi pokusami - pisze FAKT.pl. Mówiło się też o inwestycjach w ekspertów i naukowe instytuty. Tyle tylko, że te przepowiednie się nie sprawdziły. Korupcja jak była tak jest, tymczasem ciężkie miliony zamiast iść na specjalistów... kiszą się na kontach. A partie na samych odsetkach pasą się, że aż miło.
Sprawdziliśmy jak wyglądają finanse poszczególnych partii politycznych. Okazuje się, że wszyscy - od prawej do lewej - pomnażają jeszcze milionowe dotacje, które otrzymują od państwa, a właściwie od nas - wszystkich Polaków. Jak zarabiają na naszych pieniądzach?
Wystarczy, że otrzymane pieniądze wpłacą na konta bankowe, a odsetki rosną. Ot, i cała tajemnica - zamiast instytutów naukowych i ekspertów jest bankowa lokata.
Liderem w pomnażaniu pieniędzy w ten sposób jest Platforma Obywatelska, która zarobiła w ten sposób aż 1,9 mln zł! Trudno się jednak dziwić, skoro zgromadziła na koncie ponad 53 mln zł dotacji, subwencji i składek. Jest co zanosić do banku.
Kolejną partią, która zarobiła dzięki pieniądzom z dotacji jest Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława Kaczyńskiego (64 l.) dorobiła na odsetkach 667 tys. zł! SLD wzbogaciło się o 84 tys. przy ogólnych wpływach 14,3 mln zł, a ludowcy oprócz 15 mln zł., uzbierali dodatkowo niemal 104 tys. zł. Lustrując konta partii politycznych, nasuwa się tylko jeden wniosek - polityka to ogromne, nigdy niewysychające źródło pieniędzy.