W ubiegłym roku Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała ponad 125 tys. ha państwowej ziemi. To o 30 proc. więcej niż w 2010 r., jest to także najlepszy wynik od 9 lat. ANR zapowiada, że w 2012 r. ma być utrzymane tempo prywatyzacji gruntów rolnych po dawnych państwowych gospodarstwach rolnych.
Agencja w 2011 r. przekazała nieodpłatnie, głównie samorządom, ponad 14 tys. ha, tak więc do nowych właścicieli trafiło blisko 140 tys. ha ziemi. Można więc powiedzieć, że ANR z sukcesem realizuje strategię przyspieszenia sprzedaży gruntów rolnych, jakie ma w swoich zasobach. Udało się przede wszystkim zwiększyć ilość gruntów wystawionych na sprzedaż, co od razu spowodowało istotny wzrost liczby organizowanych przetargów: w 2011 r. było ich ponad 93,5 tys., podczas gdy np. jeszcze w 2008 r. Agencja Nieruchomości Rolnych organizowała rocznie niewiele ponad 50 tys. przetargów. Ponadto wzrosła liczba ofert zbycia gruntów rolnych w trybie bezprzetargowym na rzecz dotychczasowych dzierżawców i byłych właścicieli nieruchomości (w trybie reprywatyzacji lub odszkodowań za mienie zabużańskie). Tym samym wszystkie ścieżki sprzedaży ziemi objęły w minionym roku ponad 300 tys. ha państwowych gruntów. ANR podkreśla, że duże znaczenie w osiągnięciu takiego wyniku miało choćby to, iż wielu rolników skorzystało z preferencyjnych kredytów na zakup ziemi, ponadto Agencja korzystała z możliwości sprzedaży gruntów na raty. Ale oczywiście głównym powodem wzrostu popytu było to, że część rolników wykorzystała wzrost cen skupu swoich produktów do zgromadzenia gotówki na zakup ziemi.
Jednak rosnące zainteresowanie zakupem państwowej ziemi spowodowało wzrost jej cen. O ile w 2010 r. przeciętna cena 1 ha sprzedawanego przez ANR wynosiła 15,3 tys. zł, to w 2011 r. przekroczyła już 17 tys. złotych. Większa sprzedaż i wyższe ceny gruntów spowodowały, że ubiegły rok Agencja zaliczy także do rekordowych pod względem finansowym - budżet za 2011 r. ma otrzymać od ANR ponad 2 mld złotych.
W tym roku tempo sprzedaży ziemi nie będzie niższe, ale już w kolejnych latach możemy oczekiwać, że wynik z ubiegłego roku zostanie znacznie poprawiony. Taki może być skutek wejścia w życie nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Na jej podstawie najwięksi dzierżawcy będą musieli oddać ANR 30 proc. użytkowanej ziemi, która zostanie przeznaczona do sprzedaży przede wszystkim na rzecz rolników indywidualnych powiększających swoje gospodarstwa rodzinne (po podziale geodezyjnym grunty będą sprzedawane najwcześniej w 2013 roku). Jednocześnie resztę ziemi dzierżawcy będą mogli wykupić. Okazuje się, że pierwsze decyzje dotyczące tej ziemi już zostały wysłane do dzierżawców, głównie w województwie warmińsko-mazurskim. Wszyscy zainteresowani powinni otrzymać pisma z ANR jeszcze w tym półroczu.
Przypomnijmy, że w zasobie ANR pozostało jeszcze niespełna 2 mln ha ziemi, z czego prawie 1,5 mln ha (czyli 75 proc. gruntów) znajduje się w dzierżawie. Najwięcej dzierżawionej ziemi znajduje się w województwach: zachodniopomorskim, wielkopolskim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim. Do rozdysponowania pozostaje jeszcze nieco ponad 310 tys. ha (najwięcej na Dolnym Śląsku, Pomorzu, Pomorzu Zachodnim, w Wielkopolsce, na Warmii i Mazurach).
Agencja Nieruchomości Rolnych chciałaby zakończyć proces sprzedaży państwowej ziemi do 2016 roku - wtedy bowiem zostanie zakończony okres przejściowy, w którym obowiązuje zakaz sprzedaży ziemi rolniczej obcokrajowcom (zakaz można obchodzić, bo np. takie grunty biorą w dzierżawę mieszane spółki polsko-zagraniczne lub zachodnie podmioty prawne). Jeśli więc ANR nie zdążyłaby do tego czasu sprzedać zarządzanych przez siebie gruntów Polakom, wtedy do przetargów musiałaby dopuszczać obcokrajowców.
7797052
1