Portugalski rząd zamierza korzystać z usług agentów wywiadu i kontrwywiadu w zbieraniu informacji dla portugalskich spółek planujących inwestycje na rynkach zagranicznych. Czy z usług szpiegów będzie korzystać właściciel Biedronki?
Jak poinformował tygodnik "Expresso", premier Pedro Passos Coelho oraz minister spraw zagranicznych Paulo Portas ustalili już wstępne warunki "wykorzystania służb bezpieczeństwa do współpracy z krajowymi przedsiębiorstwami" w ramach tzw. projektu "dyplomacji ekonomicznej". Kontrolę nad jej realizacją ma sprawować szef rządu.
Zgodnie z nowymi założeniami, służby bezpieczeństwa przejmą część funkcji, którymi wcześniej zajmowała się Portugalska Agencja Handlu Zewnętrznego (AICEP). Ta z kolei skoncentruje się na "wspieraniu dużych inwestycji portugalskiego sektora prywatnego".
Kluczowymi osobami projektu "dyplomacji ekonomicznej" będą portugalscy dyplomaci oraz tzw. ambasadorzy wędrujący - specjaliści z dziedziny ekonomii i spraw zagranicznych, którzy będą bezpośrednio informować premiera o poczynaniach portugalskich inwestorów w poszczególnych krajach świata.
W Polsce działa ponad 100 portugalskich firm, w tym takie spółki jak Jeronimo Martins, Millennium BCP, Martifer oraz Mota-Engil. Najwięksi inwestorzy z Portugalii wchodzą w skład Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej, utworzonej w 2008 r. w Warszawie.