Jak wyjaśnił, szkółkarstwo ozdobne to bardzo specjalistyczny dział rolnictwa produkujący rośliny iglaste i liściaste wykorzystywane do ogrodów, do zieleni miejskiej, do sadzenia przy drogach.
Według ZSP, szkółki roślin ozdobnych zajmują powierzchnię 0,03 proc. wszystkich upraw rolnych, dając 5,6 proc. wartości produkcji roślinnej; dla porównania uprawa żyta zajmuje ok. 20 proc. powierzchni gruntów, a wartość produkcji stanowi 3,3 proc.
Gursztyn powiedział, że szkółkarstwo w Polsce zaczęło się rozwijać kilkanaście lat temu, a obecnie jest już tak mocne, że Polska nie tylko zaspokaja rosnący krajowy popyt na krzewy i drzewa ozdobne, ale także jest dużym eksporterem tych roślin.
W 2002 roku Polska wyeksportowała rośliny ozdobne (łącznie z różami) o wartości 14,615 tys. euro, w tym do Unii za kwotę ok. 7,600 tys. euro, zaś sprowadziła rośliny o wartości ok. 10 tys. euro.
Według Gursztyna, mimo że w poprzednich latach największym odbiorcą polskich roślin były Niemcy, obecnie najważniejsze dla Polski stały się rynki rosyjski i ukraiński, chociaż nadal dużo roślin kupują u nas Niemcy i Holendrzy. Polska natomiast sprowadza - głównie z Holandii - młode rośliny do dalszej produkcji.
Poinformował, że Rosjanie kupują rośliny na ogół bezpośrednio w szkółkach i dobrze za nie płacą. Wolą oni kupować rośliny u nas, gdyż są one bardziej odporne na mróz niż te np. z Holandii – dodał. Rosjanie i Ukraińcy najczęściej kupują iglaki.
Polacy także kupują dużo drzewek iglastych takich jak tuje, cisy, sosny, jałowce itp., ale coraz modniejsze stają się drzewa i krzewy liściaste, kwitnące i takie, które mają kolorowe liście. Zainteresowanie ozdabianiem ogrodów i domostw zarówno w mieście, jak i na wsi stale rośnie – podkreślił Gursztyn.
Zaznaczył, że szkółkarstwo rozwija się dobrze, bo nie ma żadnych ograniczeń administracyjnych. Przyznał, że co prawda Ministerstwo Rolnictwa nie pomaga (np. nie zwraca części kosztów wystaw krajowych i zagranicznych), ale także nie przeszkadza. Wyraził opinię, ze może dzięki temu szkółkarstwo należy do najbardziej dochodowych branż rolnictwa.
Jak powiedział Gursztyn, w PZS zrzeszonych jest ok. 120 szkółek. Są to najlepsze i największe gospodarstwa tego typu w kraju. Gospodarstwa te mają powierzchnię od 2 do 50 hektarów – oznajmił.
Te największe szkółki to bardzo zmechanizowane gospodarstwa produkujące nawet kilka milionów roślin rocznie, mające m.in. zautomatyzowane nawadnianie i nawożenie. Jest to cały przemysł, który wymaga dużej wiedzy, doświadczenia i zaangażowania – powiedział. Dodał, że tylko 5 proc. ze 150 członków Związku nie ma wyższego wykształcenia.
W piątek w Warszawie otwarta została XIII Międzynarodowa Wystawa "Zieleń to życie", w której uczestniczy 240 wystawców z 9 krajów. Najliczniej reprezentowane są Polska i Niemcy. W 2004 roku ekspozycję roślin odwiedziło 17 tys. osób. Wystawa połączona z kiermaszem roślin potrwa do niedzieli włącznie.