Szefowi spółki bukmacherskiej Totolotek najprawdopodobniej zostaną postawione zarzuty. Jeśli zarzuty celników się potwierdzą, będzie mu grozić do trzech lat więzienia i nawet 13 mln złotych grzywny.
Jak informuje "Puls Biznesu" za kilka dni w charakterze podejrzanego przed warszawskimi celnikami stanie Eleftherios M. Zarzuca się mu przeprowadzanie zakładów bukmacherskich przy jednoczesnym łamaniu regulaminów i przepisów ustawy hazardowej.
Problem spowodowany jest oferowaną przez Totolotek e-promocję. Pozwalała ona na zawieranie zakładów bukmacherskich przez internet. Co miała uniemożliwiać głośna ustawa hazardowa.
Spółka, poprzez sprytny zabieg, obeszła prawo, a później nie zlikwidowała e-promocji po uchwaleniu nowej ustawy. Proponowane przez Totolotek rozwiązanie zainteresowało konkurencję, ale szybko zrezygnowali z takiej opcji.
Spółka odrzuca wszelkie zarzuty i zapewnia, że działa zgodnie z prawem.
Totolotek to spółka bukmacherska, która kontrolowana jest przez greckiego potentata hazardowego Intralot. W Polsce dysponuje blisko 450 punktami zakładowymi. W swojej ofercie ma zakłady bukmacherskie Toto-Mix, totalizatory Toto-Liga, Toto-Gol i Toto-Lotek. Firma zajmuje się również sprzedażą doładowań do telefonów komórkowych.