W strefach bezpieczeństwa ograniczono ruch pieszych. 8 tysięcy policjantów, pozabijane płytami szyby sklepów, metalowe ogrodzenia, warkot przelatującego helikoptera - tak w dniu rozpoczęcia Europejskiego Forum Gospodarczego wygląda Warszawa.
Od wczoraj w stolicy obowiązuje zakaz ruchu kołowego w strefach bezpieczeństwa, ograniczono także ruch pieszych. W całym mieście nie wolno nosić jakiejkolwiek broni i używać materiałów pirotechnicznych.
W czasie trwania szczytu obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu w dzielnicy Śródmieście. Z zakazu wyłączone są lokale gastronomiczne. Do Warszawy, prócz liderów i szefów rządów 25 państw oraz ponad 700 przedstawicieli biznesu, przyjedzie też kilka tysięcy antyglobalistów, czy też - jak ostatnio sami siebie nazywają - alterglobalistów. Jutro odbędzie ich wielka manifestacja: "Dość globalizowania wyzysku, biedy i wojny; globalizujmy sprawiedliwość" - to hasło przewodnie ich demonstracji. Jej organizatorzy zapewniają, że demonstracja "będzie miała bardzo pluralistyczny i pokojowy charakter".
W zapewnieniu bezpieczeństwa podczas szczytu weźmie udział kilka tysięcy policjantów z Warszawy i całego kraju. Jeśli dojdzie do zamieszek ulicznych w czasie demonstracji, właściciele sklepów, którzy ponieśliby straty, będą mogli zwrócić się o odszkodowanie do alterglobalistów, bo żaden z organizatorów i instytucji odpowiedzialnych za sam szczyt nie odpowiada za szkody. Firmy ubezpieczeniowe nie oferują ubezpieczenia od szkód powstałych w wyniku ulicznych zamieszek.