Szczeciński oddział Agencji Nieruchomości Rolnych działa zgodnie z obowiązującymi przepisami - powiedział w piątek w Szczecinie jego dyrektor Adam Poniewski, odnosząc się do zarzutów protestujących od dwóch tygodni rolników.
Zdaniem rolników sprzedaż prowadzona przez Agencję nie poprawia struktury agrarnej gospodarstw rodzinnych, a ziemia - jak utrzymują - trafia do osób reprezentujących duże podmioty, które są powiązane z kapitałem zagranicznym.
Poniewski powiedział, że w przetargach ograniczonych, czyli przeznaczonych dla rolników indywidualnych chcących powiększyć gospodarstwo rodzinne, można eliminować tzw. osoby podstawione, kiedy zajdą uzasadnione wątpliwości potwierdzone dowodami. "Na dzień dzisiejszy takich dowodów od przedstawicieli komitetu protestacyjnego nie uzyskaliśmy w żadnym przypadku, więc nie było podstaw do tego, aby takie działania podejmować. Niezależnie od tego staramy się odpowiadać na wnioski izb rolniczych, aby wszystkie sprawy dotyczące przetargów ograniczonych były analizowane sumiennie" - powiedział Poniewski.
Dodał również, że wobec zgłaszanych wątpliwości Agencja podjęła w br. decyzję o odwołaniu 108 przetargów ograniczonych na grunty o łącznej powierzchni około 4,5 tys. ha.
Oceniając wnioski izb rolniczych dotyczące możliwości kupowania ziemi przez osoby podstawione, Poniewski stwierdził, że są one na "dużym poziomie ogólności", mówią jedynie o możliwości udziału w przetargach takich osób. Nie wskazuje się natomiast konkretnych osób nieuprawnionych do kupna takiej ziemi lub reprezentujących podmioty zagraniczne.
Poniewski powiedział również, że na 600 przetargów ograniczonych w tym roku, tylko trzy osoby przekazały później prawo własności nabytych nieruchomości innym podmiotom. Takie przypadki zostały zgłoszone do organów ścigania i są na etapie badania.
"Nie ma możliwości prawnych, aby osoby, które złożą wszystkie dokumenty do przetargów ograniczonych, nie zostały dopuszczone do przetargu przez komisję działającą w Agencji" - stwierdził Poniewski.
Pytany przez dziennikarzy, czy zamierza podać się do dymisji, Poniewski odpowiedział: "Nie zamierzam". Zwolnienie dyrekcji szczecińskiej Agencji jest warunkiem protestujących rolników, od którego uzależniają rozpoczęcie rozmów na temat ich postulatów ze stroną rządową.
Szef resortu rolnictwa Stanisław Kalemba ma 28 grudnia br. przyjechać do Szczecina i rozmawiać z protestującymi rolnikami.
Przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego Edward Kosmal powiedział odnosząc się do słów Poniewskiego, że w województwie zachodniopomorskim jest 117 tys. ha ziemi w obcych rękach, a następne 200 tys. w spółkach kontrolowanych przez obcy kapitał.
W piątek ciągniki rolnicze, tak jak w poprzednich dniach, przejechały przez miasto. Rolnicy zapowiadają, że zostaną przed siedzibą Agencji również w święta.
Rolnicy od 5 grudnia br. protestują pod siedzibą Agencji; całą dobę dyżurują przy ciągnikach rolniczych. Protestujący zapewniają, że są zdeterminowani i będą protestować aż do spełnienia wszystkich postulatów. Mają pozwolenie od szczecińskiego magistratu na prowadzenie protestu do końca miesiąca.
9018607
1