Na wasz dom ktoś rzucił urok, zły czar. Odczynię go, tylko... muszę na chwilę dostać wszystkie wasze pieniądze - namawiała pewną rodzinę spod Przysuchy szczupła brunetka z demonicznym spojrzeniem i w wielkim kapeluszu na głowie. Ludzie dali się nabrać. I stracili ok. 20 tys. zł
Policjanci nie mają wątpliwości. Oszustka musiała najpierw zrobić wywiad w okolicy, dowiedzieć się, którą rodzinę nękają nieszczęścia, gdzie zmagają się z chorobami. Wreszcie wybrała ofiary - trzyosobową rodzinę z małej miejscowości pod Przysuchą. Tak doszło do chyba pierwszego w województwie (a przynajmniej pierwszego zgłoszonego policji) oszustwa na "zły czar".
- Małżeństwo w średnim wieku i 80-letnia kobieta nie szukali szamanki, nie sprowadzali specjalnie kobiety do oczyszczenia domu z uroku - mówi Magdalena Siczek-Zalewska z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji. - To ona, szczupła brunetka ok. pięćdziesiątki, zjawiła się pewnego dnia pod ich drzwiami. Zdołała ich przekonać, że w domu panują choroby, bo ktoś rzucił na niego zły czar. I że ona potrafi ten czar odczynić.
Rodzina spod Przysuchy wpuściła szamankę do domu, a ta wzięła się zaraz do wypędzania złego.
- Dość szybko poprosiła o pieniądze. Najlepiej wszystkie, jakie były w domu - mówi Siczek-Zalewska. - Miały one wzmocnić moc jej czarów. Rodzina bez protestu wręczyła jej banknoty, w sumie ok. 20 tys. zł.
Kobieta zaczęła przekładać je z ręki do ręki, coraz szybciej, szybciej, aż w końcu owinęła całą sumę chustą. Pokręciła się jeszcze po domu, wreszcie stwierdziła, że zakończyła swą misję i dom jest już wolny od uroków. Oddała chustę z zawiniątkiem.
- Tylko nie zaglądajcie do niej przynajmniej przez kilka dni. Inaczej czar straci swoją moc - rzuciła na odchodne i tyle ją widziano.
80-letnia matka gospodarza jednak nie posłuchała. Rozwinęła materiał, a w środku zamiast pieniędzy zobaczyła pocięty papier toaletowy.
- Kobieta była tak zszokowana, że w pierwszym odruchu wrzuciła to całe zawiniątko do pieca - mówią w biurze prasowym komendy. - A potem zgłosiła się na policję.
Tylko że od seansu szamanki minęło już dobrych kilka dni, a po demonicznej brunetce nie ma ani śladu. Policjanci sporządzili właśnie jej portret pamięciowy (publikujemy go obok). I ostrzegają: - Oszustka może mieć na koncie więcej tego typu przestępstw. I działać nie tylko w powiecie przysuskim, ale i na całym Mazowszu.
Dlatego wszyscy, którzy znają lub rozpoznają kobietę z portretu bądź też zostali oszukani w podobny sposób proszeni są o zgłaszanie się do Komendy Powiatowej Policji w Przysusze (tel. 0 48 383 32 02, 0 48 675 42 00) lub do najbliższej jednostki policji. Można także zostawić informację, telefonując pod nr policyjnego telefonu zaufania Crime Stoppers 048 345 25 25, lub pod nr alarmowy policji 997.