Susza doskwiera już rolnikom ze sporej części kraju. Są już pierwsze informacje o pomocy dla poszkodowanych rolników. Jedno jest pewne. Nie zabraknie pieniędzy na kredyty klęskowe. W budżecie Agencji Restrukturyzacji jest przeznaczone na ten cel 1,5 miliarda złotych.
Rolnicy ostrożnie podchodzą do takiej formy pomocy państwa w obawie przed pułapką zadłużeniową.
Co poza kredytami może zaoferować rolnikom rząd? Nie do końca wiadomo. Resort rolnictwa wciąż czeka na ostateczne dane dotyczące skali zniszczeń.
Komisje szacujące straty zostały już powołane w 10 województwach. Gdy zakończą swoje pracy skierują wnioski do wojewodów, a ci do resortu rolnictwa. Na co mogą liczyć? Nieoficjalnie mówi się, że na 55 milionów złotych, które w tegorocznym budżecie są przeznaczone na dopłaty do rolniczych polis ubezpieczeniowych.
Ponieważ już teraz wiadomo, że te pieniądze nie zostaną wykorzystane rząd przeznaczy je na pomoc socjalną dla gospodarstw. Jak zawsze rozważa się także umorzenia w płatnościach składek krusowskich oraz rat dzierżawnych w Agencji Nieruchomości Rolnych.
Na pewno nie będzie wcześniejszych dopłat bezpośrednich. Złe doświadczenia z zeszłorocznych prób wypłacania zaliczek spowodowały, że pomysł ten został odrzucony.
W zachodniopomorskiem rozpoczęło się szacownie szkód spowodowanych suszą. Do urzędów gmin i ODR-ów zgłaszają się setki rolników. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie drawskim, gdzie wyschła nawet połowa zasiewów. Deszcz nie padał tu od ponad 40 dni.
W ubiegłym roku gospodarz zebrał 6 ton ziarna z hektara. Teraz obawia się, że nie będzie mu się opłacało wyjechać w pole. A nawet jeśli coś się uda skosić, będzie problem ze sprzedażą.
Rolnicy liczą, że wojewoda na podstawie szacunków uzna region za dotknięty klęską suszy. Wówczas producenci będą mogli ubiegać się o kredyty suszowe i umorzenie podatków rolnych.