Niektóre firmy skupujące chmiel proponują plantatorom tylko 1 zł za kilogram szyszek. Cena kontraktowa to 11,13 a nawet 25 zł/kg, ale umowy kontraktacyjne nie są realizowane.Chmiel kupowany jest prawie wyłącznie na wolnym rynku za przysłowiowe grosze. To, co zostało zakontraktowane (rolnicy mogli zakontraktować tylko 1/2 swoich zbiorów) ma być skupowane najwcześniej na wiosnę. Ale wtedy na pewno będzie taniej niż zapisano w umowie, bo surowiec straci na jakości.
Na Lubelszczyźnie (90 % upraw chmielu w Polsce) plantatorzy sprzedali w tym roku zaledwie kilka procent surowca. Powody są różne. Wiele browarów (w większości są w nich zagraniczni udziałowcy) nie jest zainteresowanych zakupem polskiego chmielu. Wolą niemiecki, amerykański a nawet chiński.
Dlatego nasze firmy pośredniczące w zakupie surowca i przetwarzające je na granulaty i ekstrakty mają ogromne zapasy. Poza tym, do produkcji piwa używa się coraz mniej chmielu. Koszt chmielu użytego do produkcji piwa jest niski – poniżej 3 gr/l i ciągle się zmniejsza. Bo zmniejsza się udział kwasów alfa-chmielowych w piwie.
Bardziej kosztowne są szklane opakowania – jedna butelka kosztuje 37 gr.
Gromadzenie zapasów zaczęło się 2006 roku, w okresie ogromnego kryzysu na tym rynku spowodowanego wielką suszą. Zanosiło się wówczas na niedobór chmielu w kilku w kolejnych latach. Surowiec był kupowany po bardzo wysokich cenach. Rozpoczęły się też niekontrolowane nasadzenia (wzrost o 20% - głównie Niemcy, USA). Deficyt chmielu trwał jednak bardzo krótko.
Już w 2008 roku chmielowy surowiec nie został skupiony w całości. Kilkaset ton szyszek pozostało u plantatorów. A firmy skupowo – przetwórcze, które kupiły chmiel na zamówienie browarów również nie wszystko sprzedały. Podobno także browary mają zapasy z ubiegłego roku.
Uprawa chmielu to produkcja wysokonakładowa. Założenie jednego hektara plantacji i jej prowadzenie kosztuje wiele tysięcy złotych. ( słupy, druty, nawozy, pestycydy, energia elektryczna, węgiel czy olej opałowy, suszarnie, piece, magazyny i wyposażenie). Tej produkcji nie da się zamienić na coś innego z roku na rok. A likwidacja plantacji jest zazwyczaj bezpowrotna. Szkoda, bo chmiel mamy doskonały.
W 2009 roku polskie plantacje obejmowały łącznie 2166 ha (66 ha mniej niż w 2008). Jesteśmy piątym producentem chmielu w świecie. Po Niemczech, USA, Czechach i Chinach. I trzecim w Europie.
Jeśli nie uda się szybko przekonać browarów do zakupu polskiego surowca będzie źle. Mediacje jednak mogą być trudne, bo mamy wolny rynek i nawet pomoc ministra rolnictwa może być nie skuteczna. Co to oznacza dla polskich plantatorów? Na pewno nienajlepsze perspektywy i ograniczenie, a nawet redukcję upraw. A to z kolei upadek wielu gospodarstw w regionach, które żyją z uprawy chmielu. Goście programu:
Artur Ławniczak – wiceminister rolnictwa
Jarosław Żaczek – poseł PiS
Wojciech Pomajda - SLD
Grzegorz Teresiński – wójt gminy Wilków
Paweł Kwiatkowski – Kompania Piwowarska
Jan Cichorz – plantator chmielu
Daniel Kuś – plantator chmielu
Józef Śpiewak – prezes Krajowego Związku Plantator Chmielu
Emisja, niedziela 8.00
7234968
1