Nawet do 33 stopni Celsjusza w najbliższą sobotę może wzrosnąć temperatura na Pomorzu Zachodnim - przewidują synoptycy. Cały długi weekend ma być upalny, choć mogą zdarzyć się gwałtowne burze - prognozują.
To rekordowe w ostatnich latach temperatury w maju. Jak poinformowano PAP w szczecińskim biurze prognoz, w ciągu ubiegłych pięciu lat słupek rtęci nie przekroczył w tym miesiącu w zachodniopomorskim 30 stopni.
Pomorze Zachodnie będzie w tym czasie najcieplejszym regionem Polski i niemalże najcieplejszą częścią Europy. Tradycyjnie już najcieplejsze o tej porze roku południe kontynentu tym razem będzie miało temperatury niższe o kilka stopni niż przewidywane w Polsce i także w Niemczech.
Według prognoz, na przykład na wyspach greckich temperatura osiągnie maksymalnie 25 stopni Celsjusza. Na południu Włoch będzie to 28 stopni. Jedynie południowe wybrzeża Hiszpanii, oraz miejsca gdzie Polacy też lubią wypoczywać, czyli np. Tunezja czy Egipt, będą miały w ten weekend temperatury zbliżone do temperatur na zachodnich krańcach Polski.
Niestety woda w Bałtyku będzie znacznie chłodniejsza niż np. w Morzu Śródziemnym, gdzie już w tej chwili osiąga 20 stopni. W Świnoujściu Bałtyk ma jedynie 14 stopni. Jeszcze mniej jest w Kołobrzegu, bo tylko 10 stopni. Nie ma szans, by Bałtyk ogrzał się przez te kilka dni, tak by można było się w nim kąpać - twierdzą synoptycy. Morskich kąpieli będą mogli zażywać tylko bardzo wytrzymali na zimno.
Zadowoleni z prognozy pogody są właściciele nadmorskich hoteli i pensjonatów. Spodziewają się wręcz najazdu gości. Większość miejsc jest już zarezerwowanych. Tylko w nielicznych hotelach zostały pojedyncze pokoje.
Pogoda ma zepsuć się dokładnie z końcem długiego weekendu; w poniedziałek temperatura w Szczecinie spadnie do 19 stopni.