OPOLAGRA_2025

Świński dołek trochę płytszy?

30 września 2013
Jak podał Bank Gospodarki Żywnościowej, dane GUS według stanu na koniec lipca wskazują˛ na niewielkie zahamowanie spadkowej tendencji w pogłowiu trzody chlewnej. Wyniosło ono 11,13 mln szt., co oznacza spadek o 4 proc. w relacji rocznej.
Z najnowszych dostępnych danych GUS dotyczących pogłowia trzody chlewnej w Polsce wynika, że obserwowana od kilku lat spadkowa tendencja w pogłowiu uległa niewielkiemu wyhamowaniu. W rezultacie pogłowie na koniec lipca 2013 r. wyniosło 11,13 mln szt., co oznacza 4-proc. spadek (o 450 tys. szt.) na przestrzeni roku. Dla porównania w marcu br. obserwowaliśmy 5-proc. spadek w skali roku.
Według Banku Gospodarki Żywnościowej, patrząc na obecną sytuację widać, że największe zmiany w strukturze pogłowia nastąpiły w kategorii prosiąt o masie do 20 kg, gdzie w ciągu roku liczba zwierząt zmniejszyła się o 9 proc., do poziomu ok. 3,0 mln sztuk. Z kolei liczba warchlaków i trzody na ubój o masie powyżej 50 kg utrzymała się prawie na tym samym poziomie. Co więcej, obserwujemy kontynuację znacznych spadków pogłowia loch. Wyniosło ono ok. 995 tys. szt., co oznacza spadek o 8 proc. w relacji rocznej.
Powyższe dane wskazują na możliwy dalszy spadek w pogłowiu w kolejnych miesiącach. Przemawia za tym malejąca liczebność loch, w tym loch prośnych oraz głębokie spadki odnotowane dla prosiąt o masie do 20 kg. Elementem, który będzie miał kluczowe znaczenie jest import żywej trzody chlewnej, który w pierwszym półroczu br. wzrósł o 53 proc. w skali roku do poziomu 121 tys. ton. Co więcej, w ostatnich kilku latach wykazywał on silne tendencje wzrostowe i przy malejącym pogłowiu w kraju wydaje się, że ta wzrostowa tendencja będzie się nadal utrzymywać.
Co istotne, w strukturze importu w pierwszej połowie br. dominowały warchlaki o masie do 50 kg i tuczniki powyżej 50 kg. Przy czym ta druga kategoria charakteryzowała się największym, ok. 105-proc., wzrostem w skali roku. Dane te wskazują na rosnące zapotrzebowanie na importowane zwierzęta do tuczu wynikające z niewystarczającej produkcji krajowej, jak również przewagi w konkurencyjnej głównych europejskich producentów w Danii i Niemczech.
Spadki w pogłowiu były w dużej mierze związane z niską opłacalnością produkcji trzody, tj. rosnącymi w cenami pasz i stosunkowo niskimi cenami żywca - podają analitycu BGŻ-u. Ta relacja ulega jednak stopniowej poprawie. Należy zaznaczyć, że ceny trzody po stosunkowo niesprzyjającym początku 2013 r. w III kw. br. znacznie odbiły. Jest to w dużej mierze spowodowane czynnikami podażowymi, w tym mniejszą ilością mięsa na rynku. Co więcej, w tygodniu 2-8.09.2013 osiągnęły rekordowy, wcześniej nieobserwowany, poziom 6,23 zł/kg żywca. Jest to cena o 0,15 zł/kg wyższa od najwyższej ceny osiągniętej w 2012 roku. Patrząc na zmiany cen w poprzednich 10 latach, najwyższy poziom cen odnotowany był pomiędzy 33 a 40 tygodniem roku, zatem zanotowanie maksymalnej ceny w 36 tygodniu w br. potwierdza tą prawidłowość. Wydaje się, że jeśli taki wysoki poziom cen utrzyma się opłacalność produkcji trzody, przy malejących cenach pasz (główny komponent kosztów), powinna znacznie się poprawić w IV kw. bieżącego roku - dodają.


POWIĄZANE

Rolnictwo i żywność, w tym rybołówstwo, są sektorami strategicznymi dla UE. Syst...

Ruszył sezon pełen wyzwań i szans dla pszczelarzy Tegoroczny sezon miodowy rozpo...

Prezydent Andrzej Duda zaprosił na spotkanie Prezydenta elekta Karola Nawrockieg...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę