Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Świnie za grosze

13 lutego 2008
Polska jest obecnie krajem wieprzowiny. Hodowla świń , uboje i przetwórstwo to największy dział naszego rolnictwa. Trzoda chlewna stanowi bowiem  ponad 40 % udział w dochodach rolników. Rocznie każdy Polak średnio spożywa ponad 42 kilogramy mięsa wieprzowego. W jego produkcji nasz kraj zajmuje obecnie piąte miejsce w Unii Europejskiej.
Wkrótce jednak z wieprzowego potentata możemy stać się bankrutem, ponieważ utrzymująca się od dłuższego już czasu nieopłacalność produkcji trzody chlewnej może doprowadzić do upadku tysiące gospodarstw specjalizujących się w hodowli świń. Dodatkowo sytuacje na rynku wieprzowiny pogorszyło otwarcie naszych zachodnich granic. Coraz częściej zdarzają się  bowiem przypadki ,że do Polski sprowadzane są tuczniki z Belgii czy Danii, które ubijane są w naszych zakładach , a ich producentom płaci się więcej niż naszym hodowcom.
Obecnie cena spadła  już poniżej opłacalności przy znacznym  wzroście cen zbóż. Może doprowadzić to już wkrótce  do drastycznego zmniejszenia pogłowia świń w naszym kraju  oraz uzależnienia nas od zwiększonego importu co wpłynie  na pogorszenie się jakości i wzrost cen towarów  udziałem mięsa wieprzowego.
Dlatego też zdesperowani hodowcy wyszli na ulicę protestując przeciw niskim cenom świń. Dla wielu z nich dalszy spadek cen oznacza odejście w niebyt i zasilenie armii bezrobotnych. Jak długo można jeszcze  sprzedawać swoje produkty poniżej kosztów  produkcji .
Chłopi domagają się przede wszystkim podjęcia przez rząd działań zmierzających do stabilizacji ceny na rynku żywca i wypracowania korzystnego dla nich rozwiązania miedzy innymi poprzez ochronę naszego rynku przed nieuczciwą konkurencją , zabezpieczenia środków w budżecie państwa na realizacje programu zwalczania choroby Aujeszky ‘ego, wprowadzenia niezależnej oceny poubojowej mięsa w zakładach mięsnych czy też wprowadzenia obowiązku oznakowania mięsa i jego przetworów , by konsument znał kraj pochodzenia surowca. Ponadto egzekwowania istniejących przepisów wobec ferm wielkoprzemysłowych takich jak Smithfield oraz kontrolowania dużych sieci handlowych pod względem sanitarnym i jakościowym sprzedawanych produktów mięsnych i mięsa.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych popiera słuszne żądania producentów trzody.
Zdaniem Władysława Piaseckiego, wiceprezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych trudna sytuacja w jakiej znajdują się producenci trzody chlewnej to przede wszystkim wynik długoletnich zaniedbań w przygotowaniu polskiego rolnictwa do konkurencji rynkowej. Żadne dopłaty z budżetu państwa , z Sapardu czy PROW – u nie spowodują  przecież urynkowienia producentów trzody i zakładów produkcyjnych.
Jak podkreśla wiceprezes KRIR słabością naszego sektora mięsnego jest także bardzo duże rozproszenie potencjału ubojowego i brak zorganizowanego rynku. W Polsce działa obecnie 900 ubojni , co stanowi ewenement w Europie . Mamy więcej zakładów niż wszystkie pozostałe kraje razem wzięte.
Drobne ubojnie nie kontraktują świń , nie wpływają na wzrost jakości żywca , a zaopatrują się w świnię na targowiskach czy spędach.
Natomiast na zintegrowanym europejskim rynku liczą się przede wszystkim tylko duże partie powtarzalnego , markowego towaru wiarygodnego producenta.
Dlatego też zdaniem Piaseckiego hodowcy świń w Polsce powinni tworzyć grupy producencie i zrzeszenia grup producentów. Ważne jest  aby organizm , który występuje na rynku był większy bowiem do zakładów produkcyjnych łatwiej sprzedać określoną partie świń grupie niż pojedynczemu hodowcy. Ponadto   żaden przetwórca nie będzie mógł  wtedy lekceważyć dostawcy, a co za tym idzie będzie musiał z nim rozmawiać nie tylko o produkcji , ale także o ekonomii.
Aktualnie w Polsce jak informuje profesor Stanisław Zięba , przewodniczący Rady Gospodarki Żywnościowej integracja produkcji trzody poprzez grupy producencie jest dopiero w początkowej fazie( 57 grup). Jednak   w wyniku wprowadzonych nie tak dawno przez   resort rolnictwa korzystnych regulacji prawnych szybko wzrasta zainteresowanie tą formą koncentracji produkcji i kontraktacji z większymi ubojniami.
Duże możliwości sprzedaży wieprzowiny Piasecki widzi również poprzez promocję produktów regionalnych. Masarnie , które znajdują się na terenie małych miasteczek czy wsi mogłyby wytwarzać produkty regionalne i na pewno chętnie odwiedzane byłyby przez konsumentów.
Szans na rozładowanie rynku wiceprezes KRIR upatruje także w  rolnictwie ekologicznym, które mogłoby zagospodarować choć parę procent wieprzowiny. Wielu rolników zajmuje się przecież hodowlą tradycyjnych ras świń . Można byłoby także położyć większy nacisk na rozwój  wysokojakościowej  rzemieślniczej produkcji mięsa i wędlin . Są to bowiem najczęściej produkty ekologiczne  o unikalnych walorach smakowych.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę