Tydzień Kultury Beskidzkiej trwa dziewięć dni, uczestniczą w nim zespoły z różnych kontynentów, a festiwalowy program obejmuje nie tylko występy artystyczne, ale i piknik gastronomiczny, mszę świętą i skoki narciarskie na igelicie.
W Tygodniu Kultury Beskidzkiej bierze udział ponad cztery tysiące wykonawców, z czego jedna czwarta przybywa z różnych stron świata, nawet tak odległych, jak Wyspy Cooka czy Tajlandia (w tym roku pierwszy raz). Co roku podczas festiwalu ponad 200 tysięcy widzów uczestniczy w 50 koncertach na dużych plenerowych estradach. Trwają one łącznie ponad 200 godzin.
Na festiwal przyjeżdżają czasem całe rodziny, które muzykowaniem i tańcem zajmują się z dziada pradziada. Tydzień Kultury Beskidzkiej należy do najstarszych imprez folklorystycznych w Polsce, a nawet w Europie. Jego historia rozpoczęła się w roku 1964 w Wiśle, ale tradycjami sięga jeszcze przedwojennego Święta Gór. Sytuuje się wśród największych imprez, jeśli chodzi o zasięg, czas trwania, liczbę wykonawców, koncertów i widzów. I należy do grona najlepszych - widzowie podkreślają jego niepowtarzalną atmosferę, urok wspólnej zabawy, barwność, wreszcie różnorodność programową.
- Dzięki Tygodniowi Kultury Beskidzkiej miasto jest znane i rozpoznawalne na świecie. Na tę imprezę przyjeżdżają turyści z całej Polski. Podczas pobytu na Żywiecczyźnie poznają nas, naszą kulturę, obyczaje, a także miło spędzają czas w licznych ośrodkach turystycznych i gospodarstwach agroturystycznych - mówi Antoni Szlagor, burmistrz Żywca.
Co roku obok festiwalu odbywają się kiermasze sztuki ludowej, a twórcy na stoiskach prezentują swoje wyroby. Na oczach widzów powstają rzeźby, obrazy, gliniane garnki. Turyści u boku artystów też mogą spróbować coś stworzyć.