Jak podaje Bank Gospodarki Żywnościowej, marzec jest dziewiątym z kolei miesiącem rosnących globalnych cen przetworów mleczarskich. W jego pierwszym tygodniu średnia cena artykułów mlecznych notowana w portach Oceanii była wyższa o 20 proc. względem końca grudnia i o 54 proc. wobec czerwca 2012 roku.
Wzrostowa tendencja jest po części wynikiem ograniczeń w produkcji mleka w krajach należących do czołowych eksporterów artykułów mlecznych. To z kolei jest pochodną niskich cen mleka i wysokich kosztów produkcji w poprzednim roku oraz istotnego pogorszenia warunków pogodowych na Półkuli Południowej w lutym br. Upały i susza na Wyspie Północnej Nowej Zelandii (gdzie produkowane jest około 60% mleka) przełożyły się negatywnie na kondycję pastwisk. Ze względu na fakt, że ceny mleka nie zachęcają rolników do zakupu dodatkowej paszy, część krów jest wcześnie zasuszana. W rezultacie, od lutego br. produkcja mleka w Nowej Zelandii kształtuje się na poziomie niższym, niż przed rokiem (o około 5%).
Podobnie sytuacja wygląda w Australii. Ze względu na powodzie występujące w północnej części kraju i susze na południu, w styczniu br. produkcja mleka była o ponad 5% niższa niż w styczniu 2012 roku.
Spadki dostaw mleka notuje się także w Unii Europejskiej. W grudniu 2012 r. skup mleka w krajach UE-27 był o 1,9% niższy niż w analogicznym okresie rok wcześniej, zaś w styczniu o 2,1%.
Na powyższe nakłada się dość silny popyt na przetwory mleczarskie ze strony krajów importujących, przede wszystkim ze strony Chin. W IV kwartale 2012 r. zakupy artykułów mlecznych (w ekwiwalencie mleka) przez Państwo Środka były o 30% wyższe w relacji rocznej, zaś w styczniu tego roku o 68% r/r. Jest to związane z wciąż rosnącą konsumpcją mleka w tym kraju oraz warunkami pogodowymi panującymi zimą, które wpłynęły na spadek produkcji mleka w Chinach.
Biorąc pod uwagę powyższe, eksperci Rabobanku przewidują, że na rynku światowym wzrosty cen artykułów mlecznych utrzymają się jeszcze przez najbliższe sześć miesięcy.