Panująca susza może doprowadzić do znacznego wzrosty cen żywności - alarmuje dziennik "Polska". Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni powierzchnia zagrożonych suszą terenów wzrosła o ponad 6 procent. Najbardziej ucierpiały uprawy zbóż. Według wyliczeń Instytutu Ekonomiki Rolnictwa tegoroczne plony będą o co najmniej milion ton mniejsze niż rok temu - czytamy w "Polsce". Nie ma więc co liczyć na obniżkę cen zbóż, a tym samym mąki, kasz, makaronów i pieczywa, na jaką jeszcze wiosną mieli nadzieję ekonomiści i konsumenci.
Po gorszych żniwach można się spodziewać cen zboża dochodzących do 1 tysiąca zotychł za tonę. Piekarze już zapowiadają, że jeszcze w tym roku podniosą ceny chleba, nawet o 10-15 proc. To efekt nie tylko suszy, lecz także coraz wyższych kosztów produkcji, paliwa i prądu.
Gazeta przypomina, że to już kolejna klęska suszy w ciągu ostatnich pięciu lat. Najdotkliwsza była ta w 2006 roku, kiedy to plony zbóż spadły o prawie 19 procent, a warzyw o 8 procent. Nic więc dziwnego, że polscy rolnicy, którym wyschły pola, dziś coraz częściej decydują się na uprawę roślin opornych na wysokie temperatury i skąpe opady. Zamiast pszenicy czy żyta sieją sorgo - zboże uprawiane w Azji i Afryce, a w miejsce ziemniaków czy buraków - kukurydzę i słonecznik. Według ekspertów, w miarę jak nasz klimat będzie się ocieplał, ciepłolubnych roślin będzie przybywać. Wiecej na ten temat w dzienniku "Polska"