Ciepły i suchy grudzień coraz bardziej martwi rolników z Podkarpacia. Liczyli że przyszłoroczne zbiory wyrównają im strat, jakie ponieśli w tym roku na skutek suszy. Tymczasem już wiadomo, że plony ozimin znów będą niskie.
Zbigniew i Krystyna Bobusiowie z Chorkówki mają 6-cio hektarowe gospodarstwo i zajmują się wyłącznie uprawą zbóż. W tym roku susza spowodowała, że plony były nisze o połowę a z kilku hektarów rzepaku nie zebrali nic. Ich gospodarstwo wpadło w długi. Dzięki kredytom udało im się przed zimą obsiać pola. Jednak obawiają się że znów zbiory będą niskie. Zboża dopiero teraz zaczynają wschodzić.vRolnicy czują się bankrutami. Podobny problem dotczy 31 tysięcy gospodarstw, w których straty z powodu lipcowej suszy oszacowano na 99 milionów złotych. Ministerstwo Rolnictwa przychyliło się do prośby wojewody podkarpackiego by płatności bezpośrednie w pierwszej kolejności były wypłacone w 11 powiatach, które najbardziej ucierpiały na skutek suszy.