MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Straż graniczna przechwyciła nielegalny tytoń

5 stycznia 2016
Blisko 2 tony liści tytoniowych o szacunkowej wartości około 900 tys. złotych zabezpieczyli funkcjonariusze Straży Granicznej we współpracy z łódzką i zachodniopomorską policją. Sprowadzony nielegalnie z Bułgarii tytoń miał trafić do Wielkiej Brytanii.

Funkcjonariusze SG ustalili, że w jednym z magazynów spedycyjnych na terenie Łodzi znajduje się duża ilość tytoniu niewiadomego pochodzenia. Na miejscu zabezpieczyli blisko 830 kg liści tytoniowych. Towar znajdował się w kartonowych pudłach na zafoliowanych paletach.
- Szacunkowa wartość zabezpieczonego towaru to ponad 360 tys. zł - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej st. chor. Dagmara Bielec-Janas.
Następny trop prowadził do kolejnej firmy spedycyjnej, tym razem znajdującej się w miejscowości Dołuje nieopodal Szczecina. W magazynach funkcjonariusze znaleźli około 1120 kilogramów liści tytoniu w kartonowych opakowaniach. Jego szacunkowa wartość to blisko pół miliona złotych - podała SG.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że tytoń sprowadzony był nielegalnie z Bułgarii na terytorium Polski, a następnie został zadeklarowany, jako żywność przeznaczona do transportu na teren Wielkiej Brytanii - powiedziała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Jak poinformowała, w sprawie prowadzonej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew przesłuchano pięć osób. Właścicielowi nielegalnego towaru grozi do 3 lat więzienia oraz grzywna.


POWIĄZANE

Nowy rok i nowe szanse na otwarcie nowych rynków dla polskiej żywności wysokiej ...

Polska branża cukrownicza, od dekad oparta na węglu, stoi dziś przed kluczowym w...

Aplikacje IoT służą zintegrowaniu urządzeń, sensorów i całej infrastruktury, dzi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę