Tymczasem wczoraj w obronie swojego miejsca pracy protestowali pracownicy cukrowni w Lublinie. Zablokowali sprzedaż cukru. W ten sposób sprzeciwiają się decyzji Krajowej Spółki Cukrowej, która zamierza wstrzymać produkcję w lubelskim zakładzie.
Zwykle o tej porze w zakładzie trwa wydawanie cukru. Na razie do cukrowni nie przyjechali żadni odbiorcy towaru. Prawdopodobnie Krajowa Spółka Cukrowa poinformowała swoich klientów, że w cukrowni dziś rozpocznie się strajk. A ten jest wynikiem determinacji pracowników. Zatrudnionych jest tu 370 osób, około 4 tysięcy plantatorów dostarcza buraki do lubelskiego zakładu. Dla nich wszystkich decyzja o likwidacji cukrowni oznacza jedno – utratę źródła dochodu. Związkowcy zapowiadają, że będą walczyć o cukrownię do skutku. Nie pozwolą zakładu zamknąć, bo to jedna z najnowocześniejszych cukrowni w Europie.
Władzie Krajowej Spółki Cukrowej są nieugięte. Tłumaczą, że produkcję trzeba powstrzymać, bo takie są wymogi Unii Europejskiej. Bruksela musi ograniczyć produkcję cukru do 2010 roku o 6 milionów ton.
Krajowa Spółka Cukrowa zapewnia, że będzie wypłacać odszkodowania i plantatorom i pracownikom. Tych takie rozwiązanie jednak nie zadowala. Pomimo minusowych temperatur atmosfera w cukrowni tej zimy zapowiada się bardzo gorąca.