Coraz goręcej na południu Grecji. I to nie sprawa pogody, ale sporu między rolnikami a sezonowymi pracownikami na plantacjach truskawek. Popierani przez związki zawodowe migranci żądają wyższych pensji. Właściciele gospodarstw nie chcą się na to zgodzić, dochodzi nawet do bójek.
Strajk pracowników plantacji trwa od początku kwietnia. Większość zbieraczy, to imigranci, którzy czuja się wykorzystywani przez właścicieli gospodarstw. Pracownicy z Bałkanów i Południowej Azji zaczęli domagać się 30 euro za dzień, a nie jak dotąd 23.
Ale rolnicy twierdzą, że podwyżki doprowadzą ich do bankructwa. W regionie, w którym doszło do sporu, zbieranych jest 90% całej greckiej produkcji truskawek, a farmerzy wciąż czekają na rekompensaty za zeszłoroczne pożary.