Sprzedawcy dwóch największych targowisk w Grodnie strajkują w niedzielę przeciwko wprowadzeniu przez władze Białorusi od 1 lipca obowiązkowej certyfikacji towarów, wymaganej w Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu.
"Strajk ogłoszono na razie tylko na jeden dzień. Ma on charakter ostrzegawczy. We wtorek zamierzamy wrócić do pracy, ale jeśli do 24 czerwca problem nie zostanie rozwiązany, protesty mogą być kontynuowane" - powiedział jeden z przedsiębiorców, cytowany przez portal Karta'97.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Celnej Białorusi, Rosji i Kazachstanu przedsiębiorcy muszą mieć certyfikaty jakości sprzedawanych towarów i dotyczy to także towarów wwożonych na Białoruś z Rosji. Certyfikat można uzyskać albo potwierdzając rosyjską certyfikację, albo oddając do ekspertyzy w specjalnych ośrodkach co najmniej 5 egzemplarzy danego produktu.
Zdaniem przedsiębiorców koszty ekspertyzy są zbyt wysokie i doprowadzą do wyparcia z rynku tanich towarów oraz znacznego wzrostu cen pozostałych, co z kolei zmusi wielu drobnych przedsiębiorców do zaprzestania działalności.
Przepisy te miały początkowo obowiązywać od 1 stycznia, ale w związku z niezadowoleniem przedsiębiorców ich wejście w życie odroczono do 1 lipca.
Jednodniowy strajk przeciwko nowym przepisom przeprowadziła wcześniej część przedsiębiorców z Witebska.