Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Stawiamy na polską żywność

16 czerwca 2004

Od dawna wiadomo, że polska żywność jest dobra. Produkowana w mniej zatrutym środowisku, bardziej tradycyjnymi niż w innych krajach metodami, ma wspaniałe walory smakowe. A wieloletnie przygotowania do integracji z UE, sprawiły, że w większości, polskie produkty żywnościowe, spełniają wszystkie, bardzo wysokie, normy jakościowe obowiązujące w Zjednoczonej Europie. To samo dotyczy polskich produktów żywnościowych nieprzetworzonych, które są zdrowe, a w połączeniu z niskimi kosztami produkcji swobodnie mogą konkurować o obecność na stołach i w zakładach przetwórczych całej Europy Zachodniej. I chociaż nie stać nas na kosztowne kampanie promocyjne, to nasze produkty żywnościowe coraz częściej goszczą na zagranicznych stołach, a dodatni bilans handlowy z zagranicą, to w dużej mierze zasługa krajowego przemysłu spożywczego.

I pozornie wszystko jest tak jak potrzeba, jednak, kiedy zaczniemy przyglądać się detalom, z jakich zbudowany jest sukces mogą pojawiać się realne obawy. I tak najwięcej obaw można mieć, co do przyszłości hodowli bydła. Wysoka cena mięsa wołowego sprawia, że bardzo wielu rolników wyprzedaje dorosłe stada na rzeź i cielęta - prawdopodobnie do dalszej hodowli. Taka lawinowa sprzedaż może spowodować brak tego mięsa na krajowym rynku, a co się z tym wiąże dodatkowe podwyższenie cen, oraz niemożność szybkiego odbudowania stada. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że w ostatnich latach, z powodu dekoniunktury na wołowinę, polskie stado bydła zmniejszyło się już o 50%!

Podobnie jest z mlekiem, szczególnie wzdłuż naszej zachodniej granicy. Rolnicy coraz chętniej sprzedają mleko za Euro - do Niemiec. I trudno im się dziwić, bo pieniądze są potrzebne, a jak mówią strata 7 groszy na litrze po wejściu do UE znacznie pogarsza ich sytuację finansową. Takie działania stawiają jednak w trudnej sytuacji polskie spółdzielnie mleczarskie. Czy przy ograniczanej stale produkcji - z powodu braku surowca - dadzą one sobie radę w długookresowej konkurencji z ogromnymi, nowoczesnymi zakładami mleczarskimi rozmieszczonymi tuż za Odrą? A przecież polscy przetwórcy ponieśli i nadal ponoszą koszty inwestycji (kredyty trzeba spłacać), a ich zasoby kapitału są bardzo płytkie, dlatego nawet niewielkie załamania koniunktury mogą oznaczać bankructwo. A przecież stale potrzebne są pieniądze na nowe inwestycje, technologie i co jakże ważne dla całej gospodarki - tworzenie nowych miejsc pracy w przetwórstwie i bezpośredniej produkcji surowców.


POWIĄZANE

Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS nominalna dynamika sprzedaży detalic...

Zgodnie z danymi GUS produkcja sprzedana przemysłu w przedsiębiorstwach zatrudni...

Ustawa o dzierżawie, Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład, instrumenty finansowe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę