W dniu 25.01.2005 roku, na stronie internetowej WWF Polska ukazał się artykuł „Na nasz stół trafiają toksyczne ryby, bo przemysł nie chce kontroli produkowanych chemikaliów”. Już sam tytuł oraz treść artykułu dotycząca toksyczności ryb bałtyckich wywołała nasze oburzenie, gdyż podane w nim informacje mijają się z prawdą.
Od 1995 roku Akredytowane Laboratorium Morskiego Instytutu Rybackiego prowadziło monitoring zanieczyszczeń ryb bałtyckich pochodzących z polskiej strefy połowowej Bałtyku. Badane były zawartości metali toksycznych (rtęć, kadm, arsen, ołów), pestycydów chloroorganicznych, polichlorowanych bifenyli (PCB) i wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (w tym benzo[a]pirenu). Na podstawie prowadzonych badań możemy stwierdzić, że zawartość zanieczyszczeń w rybach z polskiej strefy połowowej Bałtyku nie przekraczała dopuszczalnych norm i w ostatnich latach maleje . W latach 2001-2003 przebadano 550 próbek ryb bałtyckich. Były to śledzie, szproty, dorsze, stornie i łososie. Wyniki oceniano na podstawie dopuszczalnych zawartości substancji określonych w przepisach polskich lub innych krajów europejskich. W żadnej z badanych próbek nie stwierdzono przekroczeń dopuszczalnych zawartości metali toksycznych, PCB oraz pestycydów chloroorganicznych. Także niska jest w surowcach rybnych zawartość benzo[a]pirenu.
W latach 2002-2004 we współpracy z Akredytowanym Laboratorium Instytutu Żywności i Badań Żywności Pochodzenia Morskiego w Bergen oraz Laboratorium Institute of Public Health w Ostrawie oznaczana była zawartość dioksyn w rybach bałtyckich z polskiej strefy połowowej. Badano śledzie, szproty i łososie. Na 61 przebadanych dotychczas próbek przekroczenie wartości dopuszczalnej określonej w uregulowaniach unijnych stwierdzono w 6 próbkach, a więc w niespełna 10 % badanych próbek. W świetle powyższych danych uogólnienia w artykule dotyczące toksyczności ryb bałtyckich są nieuzasadnione. Artykuł napisany jest tendencyjnie bowiem przy dzisiejszych zaawansowanych metodach analitycznych można określić zupełnie śladowe ilości bardzo skomplikowanych związków chemicznych. Dlatego też szkodliwe związki chemiczne produkowane przez człowieka można znaleźć praktycznie w każdym produkcie spożywczym a wszystko zależy od metody analitycznej i poziomu jej oznaczalności. Ważne jest jednak aby uzyskane wyniki odnosić do ustalonych i obowiązujących norm określających wielkości dopuszczalne tych związków. W przypadku ryb bałtyckich normy te nie są przekraczane. Przykro, że słuszne działanie WWF mające na celu ograniczenie zanieczyszczeń Bałtyku w wyniku nieodpowiedzialnych publikacji wprowadza w błąd konsumentów, powodując również zagrożenia dla polskiego rybołówstwa.