Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli nie schodzi z piedestału. Przed dwoma tygodniami prezes tej instytucji Stanisław Kłapeć zdobył po raz trzeci godło promocyjne "Bank Przyjazny dla Przedsiębiorców". Teraz został wyróżniony przez "Gazetę Bankową" w konkursie na najlepszy projekt informatyczny.
- To dla nas radość, tym większa, że możemy poszczycić się nowoczesnym
produktem informatycznym. Nagroda jest potwierdzeniem, że nie odstajemy od
wysoko rozwiniętych banków komercyjnych, wspartych na zachodnim kapitale.
Pokutuje jeszcze opinia, że banki spółdzielcze są bankami drugiej kategorii, ale
nasz przykład wskazuje na to, że takie myślenie to już przeszłość - uważa
prezes Stanisław Kłapeć.
Stalowowolski BS był pierwszym
skomputeryzowanym bankiem w mieście. Sieć komputerowa pojawiła się tu w 1992
roku. Dziś klienci banku mają całodobowy dostęp do swojego konta przez Internet,
mogą o dowolnej godzinie dysponować swoimi pieniędzmi dzięki elektronicznej
bankowości i e-finansom.
Jak podkreśla prezes Kłapeć, komputeryzacja
była możliwa nie tylko dzięki współpracy z rzeszowską firmą "Comp". Duża w tym
zasługa pracowników banku, którzy potrafili się odnaleźć w świecie informatyki.
Ułatwił fakt, że sześćdziesiąt procent z zatrudnionych 127 osób, to wykształceni
młodzi ludzie, w wieku do trzydziestu lat.
Prezes ma powody do
satysfakcji nie tylko z powodu nagród, jakie się posypały. Za ubiegły rok zysk
brutto wyniósł 2 mln zł, a bankowi lawinowo przybywa klientów. Nie milknie więc
szmer pieniędzy, a to dla bankowca najpiękniejszy dźwięk.