W miejscowości Siemionki pod Wydminami w powiecie giżyckim postrzelone zostały trzy krowy należące do sołtysa wsi. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Zwierzęta uwolniły się kilka dni temu z zagrody i poszły za kiszonką, wysypaną przez myśliwych dla dzików. Strzały padły nocą, z broni śrutowej, z odległości 8-9 metrów. Zranione zwierzęta były zacielone. Wszystkie co prawda utrzymały ciążę, ale przestały dawać mleko.
Dziennie tracimy do 30 litrów mleka – mówi Remigiusz Żukowski, sołtys
Siemionek. – Rany powoli się zagoją, ale pod skórą pozostało mnóstwo ołowiu.
To nie wpłynie dobrze na zdrowie zwierząt.
Została złamana ustawa o
ochronie zwierząt – mówi rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji w
Giżycku Andrzej Olchowik. – Policjanci z Wydmin pracują nad ustaleniem
sprawcy i motywów przestępstwa.