Spowolnienie gospodarcze sprawiło, że od 2010 roku spada sprzedaż żywności w Polsce. Nestle, które obecne jest w naszym kraju od 21 lat, widzi szanse na odwrócenie tego trendu. Szczególnie, że w miarę poprawy sytuacji finansowej gospodarstw domowych, wydatki na żywność będą rosły - informuje Newseria.pl.
Spowolnienie gospodarcze sprawiło, że od 2010 roku spada sprzedaż żywności w Polsce. Nestle, które obecne jest w naszym kraju od 21 lat, widzi szanse na odwrócenie tego trendu. Szczególnie, że w miarę poprawy sytuacji finansowej gospodarstw domowych, wydatki na żywność będą rosły.
- Jesteśmy przekonani, że na rynek powrócą wzrosty, ponieważ Polska wciąż ma duży potencjał, jeśli chodzi o rynek żywności - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Pierre Detry, prezes Nestle Polska.
- Ze względu na przedłużającą się zimę w tym roku sprzedajemy mniej lodów, niż się spodziewaliśmy. Jednocześnie sprzedajemy więcej np. majonezu, zupy, kawy, ponieważ gdy jest zimno, ludzie po powrocie do domu, by się ogrzać, przygotowują sobie kawę czy jedzą czekoladę, żeby sobie zrekompensować złą pogodę - tłumaczy Pierre Detry.Spółka chce kontynuować inwestycje w Polsce, choć nie planuje żadnych przejęć. Nestle chce nadal zaopatrywać swoje polskie spółki na lokalnym rynku.
Z powodu spowolnienia gospodarczego sprzedaż żywności w Polsce spada od 2010 r. Istotną rolę w walce ze spowolnieniem odgrywają innowacje, na przykład handel elektroniczny czy nowe produkty, jak np. wprowadzone na rynek cztery lata temu ekspresy do kawy oraz „kapsułki" Nescafe Dolce Gusto. Równie istotne jest jednak przystosowanie do zmieniających się warunków.
- W związku z tym trzeba wypracować i dostosować nowe strategie. To widać też po działaniach naszych partnerów dystrybutorów, którzy się rozwijają, konsolidują, podejmują bardziej profesjonalne kroki, by pomóc nam lepiej trafić do konsumentów - mówi Pierre Detry.
8881051
1