Do późnych godzin wieczornych strażacy i energetycy usuwali szkody po wichurach, jakie w sobotę nawiedziły Podlasie, Pomorze oraz Warmię i Mazury. Wichura zerwała w tych rejonach kraju kilkaset linii średniego napięcia.
Wiatr powalił też drzewa, uszkodził budynki. Sztorm na Bałtyku unieruchomił kutry. W Polsce - na szczęście - nie było ofiar. W Danii, Szwecji i Wielkiej Brytanii zginęło w sumie 14 osób, kolejne 4 zaginęły.
Najbardziej spustoszonym krajem jest Szwecja. Ponad 400 tys. domów zostało tam pozbawionych prądu. Są poważne straty materialne, a ruch promowy, kolejowy i drogowy został poważnie zakłócony. U wybrzeży Danii burza zagroziła holenderskiemu frachtowcowi. 15-osobowa załoga została uratowana przez straż przybrzeżną.
Na północy Wielkiej Brytanii wichura zdmuchnęła z szosy 25 ciężarówek. Huragan "Erwin", który przeszedł nad północnymi Niemcami osiągał prędkość ponad 180 kilometrów na godzinę. Kilka osób zostało ciężko rannych.
Burze szalały też w Rosji. W Petersburgu zamknięto niektóre stacje metra, bo groziła im powódź. Na Łotwie rząd ogłosił "stan kryzysu energetycznego". 60 proc. Łotyszy nie ma prądu. Dziś i jutro łotewskie dzieci mają wolne w szkołach.