Spotkanie branży mięsnej w Katowicach

Przedstawicieli zakładów przetwórczych, za stołem prezydialnym reprezentowali: Pan Marian Duda – Prezes Zarządu Zakładów Mięsnych DUDA S.A., członek Związku Polskie Mięso, Pan Lucjan Pilśniak – Prezes Zarządu Zakładów Mięsnych Mysłowice „Mysław”. Władze województwa śląskiego w osobie Tadeusza Adamskiego- Dyrektora Wydziału Polityki Gospodarczej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego oraz prof.dr hab. Andrzej St. Barczak – Kierownik Katedry Ekonometrii, Wydziału Zarządzania Akademii Ekonomicznej w Katowicach i Eugeniusz Budnik Kanclerz Loży Katowickiej BCC oraz Tadeusz Sarna – Śląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Spotkanie moderowała Pani Barbara Czarnecka- dziennikarz TVP.

Część oficjalna nazwana została przez organizatorów Debatą Publiczną pt. „Perspektywy i szanse rozwoju dla branży”.

Spotkanie zostało zdominowane przez ostatnie wydarzenia związane z zakazem strony rosyjskiej na eksport polskiego mięsa i jego wyrobów z Polski do Rosji.

Ze strony przedsiębiorców padło kilka propozycji jak zapobiegać w przyszłości takim incydentom. Najważniejsze rozwiązanie przedstawił

Pan Władysław Piasecki – Prezes Firmy Bomadek, który w swoim wystąpieniu zaproponował, aby przy wschodniej granicy utworzyć jeden duży skład mięsny eksportowy, gdzie wszystkie zakłady eksportujące do Rosji przywoziłyby swoje elementy mięsne oraz wyroby gotowe i reprezentant rosyjskich służb weterynaryjnych przed wywozem dokonywałby ich odprawy.

Wszyscy zebrani z aprobatą przyjęli tę właśnie propozycję. Żałować należy że głosom przedsiębiorców największych firm z branży mięsnej nie przysłuchiwał się żaden przedstawiciel rządu polskiego, bo przecież te sugestie i problematyka poruszana na forum mogłaby przyśpieszyć rozwiązanie problemów handlu z Rosją w przyszłości.

Jako kraj powinniśmy być zainteresowani kompleksowym rozwiązaniem tego ważnego dla gospodarki problemu, a nie jak dotychczas doraźnymi działaniami. Pan Marian Duda w swoich wystąpieniach przedstawił problem eksportu do Rosji bardzo dokładnie. Obecnie mamy taki stan, że to firma zatrudnia rezydenta rosyjskich służb weterynaryjnych, a powinna to robić organizacja branżowa np. Związek Polskiego Mięsa –  powiedział. W kuluarowych dyskusjach panowało przekonanie, że niemożliwym jest, aby rezydent rosyjskich służb weterynaryjnych odprawił każdego dnia około 20 tirów z mięsem w kilkunastu zakładach na ternie Polski.

Ponieważ zakłady eksportowe muszą każdorazowo być obsłużone przez rezydenta przy każdym eksporcie do Rosji, więc radzą sobie w taki sposób, że kupują świadectwa wywozowe od rosyjskiego przedstawiciela. Nieoficjalnie koszt takiego załatwienia sprawy wynosi 200 euro!!!.

Wydaje się, że problem ten musi być jak najszybciej rozwiązany przez stronę polską poprzez ustanowienie jednego składu eksportu mięsa przy wschodniej granicy i wówczas problem zniknie, bo przez rezydującego tam rosyjskiego przedstawiciela rosyjskich służb weterynaryjnych przechodziłyby wszystkie wyjeżdżające z Polski samochody z mięsem.

Rozwiązanie więc jest, ciekawi jesteśmy czy rząd polski zainteresuje się proponowaną przez przedstawicieli branży mięsnej taką właśnie regulacją eksportu do Rosji. W dyskusji padło dużo gorzkich słów pod adresem polskich służb weterynaryjnych. Wypomniane zostały działania sprzed 2004r, gdzie polskie zakłady ponosiły ogromne koszty związane z dostosowaniem swoich zakładów do norm unijnych. Część z tych kosztów była niepotrzebna, a spowodowana była nadgorliwością lekarzy weterynarii, którzy do wielu spraw podchodzili bardzo restrykcyjnie, bardziej niż to było wymagane przez unijne przepisy Dopiero dzisiaj widać, że znaczna część inwestycji była zupełnie niepotrzebna, a przeinwestowane zakłady borykają się do dzisiaj z problemami finansowymi.

Przedsiębiorstwa z branży mięsnej widzą również potrzebę konsolidacji rynku, choć jeszcze zbyt mała ilość firm ma taką świadomość.

W drugiej części spotkania swoją ofertę skierowaną do przedsiębiorstw zaprezentowały firmy: Ernst & Young, reprezentowana przez Panią Violettę Filipowicz-Zemłę, która przedstawiła program „Dostępna pomoc unijna dla przetwórców i uczestników rynku mięsnego w Polsce".

Bank PKO BP reprezentowany przez Panią Agnieszkę Kleczko, przedstawił  „Program Europejski PKO BP”, a DGA Klaster – reprezentowany przez Andrzeja Głowackiego, zaprezentowała program  „Klaster – unikalna szansa dla przedsiębiorców”,

Natomiast firma BPSC – którą reprezentował Jaromir Paszek, przedstawiła program:  „Korzyści wdrożenia zintegrowanego systemu wspomagającego zarządzanie w przedsiębiorstwie branży mięsnej”.

W ocenie Pierwszego Portalu Rolnego, spotkanie bardzo pożyteczne, choć jak wspomnieliśmy brak na takich właśnie spotkaniach przedstawicieli rządu jest co najmniej dyskusyjny. Rząd powinien, naszym zdaniem, wsłuchiwać się uważnie w głosy przedsiębiorców z branży, która generuje zyski, jest bardzo ważną  gałęzią przemysłu rolno - przetwórczego a jego kondycja ma duży wpływ na rynek pracy, miedzy innymi  generowanie dodatkowych miejsc pracy. Należy również pamiętać, że kondycja zakładów mięsnych przekłada się bezpośrednio na rolników dostarczających żywiec wieprzowy, drobiowy czy wołowiny.

Tymczasem  w samym skupie żywca wieprzowego, już dzisiaj, z powodu rosyjskiego embarga, ceny spadły o około 10%. Zakłady mięsne w związku z trudną sytuacją w zbycie, będą musiały ograniczyć produkcję, a co za tym idzie ograniczyć zatrudnienie.

Dobrze przygotowana debata przez Lożę Katowicką BCC, choć w kuluarach słychać było głosy, że frekwencja byłaby jeszcze większa, gdyby spotkanie odbyło się we czwartek lub piątek. Poniedziałek bowiem, w tym sektorze jest najbardziej pracowitym dniem, w którym zakłady mięsne ustalają swoją strategię na cały następny tydzień.