Wczoraj rano w Starym Polichnie spalił się kurnik z 14 tys. kurcząt. Strażakom udało się uratować przylegające do niego mieszkanie.
Ogień zauważono przed 8.00. Płonęła konstrukcja kurnika o powierzchni 1,6
tys. mkw. – Gdy na miejsce dojechała pierwsza jednostka, zawalony był już
metalowy dach budynku, a płonąć zaczynało poszycie przyległej do kurnika części
mieszkalnej – relacjonuje st. asp. Dariusz Derda, rzecznik gorzowskiej
komendy straży pożarnej. Ostatecznie udało się uratować mieszkanie, jednak
doszczętnie spłonął kurnik wraz z drobiem. Zginęło 14 tys. kurcząt. Właściciel
budynku wprowadził je do kurnika zaledwie dzień wcześniej, w niedzielę.
W
akcji, która trwała 4 godziny i 45 minut, uczestniczyło dziewięć samochodów i
ponad 30 strażaków, także ochotników.
Wstępnie zniszczenia wyceniono na 350
tys. zł. – To jeden z najkosztowniejszych pożarów w ciągu ostatnich lat –
ocenili strażacy.
Nieznana jest jeszcze przyczyna pożaru, sprawą zajęła się
policja. Jak nieoficjalnie dowiedziała się ,,GL’’, niewykluczone, że doszło do
podpalenia.