Od 2007 r. wykorzystanie gospodarstw agroturystycznych i kwater na terenach wiejskich w Pomorskiem zmniejszyło się o 50 proc. Specjaliści twierdzą, że mimo to liczba takich obiektów w województwie wzrasta.
Prezes Gdańskiego Stowarzyszenia Agroturyzmu Barbara Chechłowska uważa, że głównym powodem spadku zainteresowania pobytem w gospodarstwach agroturystycznych i w kwaterach na terenach wiejskich jest m.in. brak promocji i reklamy takiej formy wypoczynku.
Chechłowska poinformowała PAP, że w Pomorskiem jest ok. 2,5 tys. gospodarstw agroturystycznych i kwater na terenach wiejskich, które dysponują kilkoma tysiącami miejsc noclegowych. Według obliczeń Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (PODR) w Gdańsku, w 2010 r. w województwie było ok. 1,8 obiektów turystyki wiejskiej i agroturystyki.
Barbara Ditrich z PODR w Gdańsku poinformowała PAP, że na przełomie 2011 i 2012 roku w Pomorskiem było 1011 gospodarstw agroturystycznych, w których było ponad 11,3 tys. miejsc noclegowych. Ocenia, że po uwzględnieniu także oferty turystyki wiejskiej, miejsc noclegowych w regionie może być nawet dwa razy więcej.
Największa liczba obiektów znajduje się w powiatach: puckim, kartuskim, kościerskim, bytowskim, słupskim, wejherowskim, chojnickim i nowodworskim.
Ditrich tłumaczy, że agroturystyka oznacza wypoczynek u rolników w gospodarstwach rolnych, zaś turystyka wiejska jest to świadczenie usług turystycznych i rekreacyjnych na wsi przez dowolne podmioty gospodarcze.
Chechłowska ocenia, że w regionie przybywa gospodarstw agroturystycznych. "Jest duży ruch w branży; wiele gospodarstw rozpoczyna działalność, ale też wiele rezygnuje, a zostają gospodarstwa, które są profesjonalnie do tego przygotowane - wiedzą, jak pozyskać unijne środki i podnoszą jakość swoich usług" - tłumaczy.
Uważa, że "przetrwały gospodarstwa najlepsze, najciekawsze, atrakcyjnie położone, które oferują więcej niż tylko miejsca noclegowe, a ich klienci są zadowoleni i polecają te miejsca innym".
Barbara Chechłowska przyznaje, że wielu rolników rezygnuje z tej działalności, bo nie są w stanie sprostać obecnym, wysokim oczekiwaniom turystów.
Ditrich jest przekonana, że agroturystyka będzie się rozwijać i ma szanse powodzenia. Uważa, że gospodarstwa oferujące tylko miejsca noclegowe na pewno nie mają szansy przetrwania. "Potrzebna jest specjalizacja tych gospodarstw, czyli tworzenie konkretnych ofert, które sprawdziły się w krajach zachodnich" - wyjaśnia. Chodzi o stworzenie np. specjalnej oferty dla dzieci, dla seniorów, dla niepełnosprawnych.
W Pomorskiem jest realizowany program tworzenia sieci zagród edukacyjnych, w których dzieci będą mogły poznać warunki pracy na wsi i zobaczyć, jak wygląda produkcja żywności.
8996853
1