Sesje na głównych europejskich giełdach zaczęły się we wtorek od spadków. Indeks DAX30 we Frankfurcie nad Menem spadł o 3,37%, FTSE100 w Londynie o 1,71, a CAC40 w Paryżu o 3,68%.
Koniec dnia był jeszcze gorszy. Indeksy na brytyjskiej giełdzie straciły 3-3,5%, niemiecka giełda straciła prawie 5%, a paryska prawie 5,5%! Rekord padł w Atenach, gdzie Athex Comp osłabił się o blisko 7%. Wszystko wskazuje, że jutro będzie niewiele lepiej.
W czasie, gdy europejskie giełdy się zamykały, za oceanem też w najlepsze trwały spadki, choć nieco niższe niż na Starym Kontynencie. NASDAQ tracił 2,85%, Dow Jones 2,29, a S&P500 - 2,72%.
Powodem spadków jest wczorajsza decyzja Grecji o przeprowadzeniu referendum w sprawie pakietu antykryzysowego, przyjętego w zeszłym tygodniu przez kraje strefy euro. Pożyczą one Grecji przeszło sto miliardów euro i zredukują o połowę jej długi. W zamian jednak trzeba będzie przyjąć daleko drastyczny plan oszczędnościowy, obejmujący obniżki emerytur i płac w sektorze publicznym oraz podwyżkę podatków.
Premier Grecji Jeorjos Papandreu powiedział, że obywatele powinni mieć możność podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie pakietu pomocowego. Premier chce też, aby parlament głosował w piątek nad wnioskiem o wotum zaufania dla jego rządu. Papandreu wyjaśnił, że w obecnej sytuacji rząd bardzo potrzebuje akceptacji społecznej.
Rynki finansowe obawiają się, że pakiet antykryzysowy zostanie odrzucony, co pociągnie za sobą wyjście Grecji ze strefy euro. Okres poprzedzający referendum będzie więc czasem niepewności na rynkach. Na giełdzie w Atenach ceny akcji spadły dziś o 6.31 procent.
7312876
1