"Nie będziemy brali udziału w tym proteście także z tego powodu, że zapowiedział w nim swój udział przewodniczący Sławomir Izdebski i wiceprzewodnicząca tego związku Renata Beger. Związek zawodowy Solidarność Piotra Dudy nie ma ochoty wspierać ludzi, którzy chcą brać udział w protestach tylko w jednym celu, aby w październiku zaistnieć i z powrotem wrócić do parlamentu" - podkreślił.
"Solidarności Piotra Dudy nie interesuje polityka, interesuje nas dobro pracowników" - oświadczył lider "S".
Manifestację rolników w Warszawie 18 kwietnia zapowiedział 15 marca szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski. "Teraz panuje przeświadczenie, że rolnicy wyszli w pole, to już skończyły się protesty. Myślą, że my zeszliśmy z dróg pokonani. Otóż, drodzy państwo, absolutnie nie. Dzisiaj podjęliśmy uchwałę, powołaliśmy koordynatorów wojewódzkich, ci mają miesiąc czasu na przygotowanie zjazdów wojewódzkich i już 18 kwietnia przystępujemy do manifestacji w Warszawie" - oświadczył.
O przeprowadzeniu ogólnokrajowej manifestacji w Warszawie zdecydowało 10 marca Prezydium Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Decyzję poparli przedstawiciele wszystkich związków zrzeszonych w OPZZ. Jako powód organizacji demonstracji podano brak realizacji przez rząd postulatów związkowych.
OPZZ domaga się m.in. walki z umowami śmieciowymi, wyższych płac w budżetówce, wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej czy zapewnienia możliwości przechodzenia na emeryturę po 35 latach pracy dla kobiet i 40 latach pracy dla mężczyzn. Związkowcy domagają się też rozwiązania problemów w poszczególnych branżach. Jak wskazują, napięta sytuacja panuje m.in. w szkolnictwie, w służbie zdrowia i na poczcie. Do udziału w manifestacji OPZZ zaprosiło też przedstawicieli innych związków zawodowych. (PAP)