Uwaga kierowcy! Na śliskich drogach Podlasia doszło rano już do dwóch groźnych wypadków. Policja przestrzega, że najbardziej ślisko jest na terenie leśnym, na podjazdach, mostach i wiaduktach. Na południu Polski kłopoty mają nie tyle kierowcy, co piesi.
W miejscowości Jurowce (Podlasie) dwa tiry zderzyły się dzisiaj rano i
zablokowały w okolicy miejscowości drogę z Augustowa do Białegostoku, prowadzącą
od granicy z Litwą do centrum kraju.
W kolizji nikt nie
doznał obrażeń. Policja zorganizowała objazdy dla aut osobowych. Ciężarówki
czekają na odblokowanie drogi. Powodem kolizji była bardzo śliska
jezdnia.
Trudne warunki drogowe były także powodem drugiego
porannego wypadku w woj. podlaskim - niedaleko Dobrzyniewa, gdzie do rowu wpadł
dostawczy lublin. Dwie osoby - kierowca i pasażer - trafiły do szpitala.
Kierowcę musieli uwalniać z auta strażacy.
Z kolei dla wielu
mieszkańców południowej Polski poranny spacer zakończył się w przychodni lub na
pogotowiu. Tylko do ambulatorium krakowskiego pogotowia ratunkowego zgłosiło się
od rana kilkadziesiąt osób z połamanymi i zwichniętymi rękami lub nogami. Na
chodnikach jest bowiem bardzo ślisko.
W Krakowie na
chodnikach leży kilkucentymetrowa warstwa lodu. W większości przypadków dozorcy
albo w ogóle się nie pojawiali, albo zaczęli posypywać śliską nawierzchnię
dopiero po kilku godzinach.