Śląskie regionalne produkty podbijają światowe rynki - informuje "Dziennik Zachodni".
Wody mineralnej "Ustronianka" można się napić w Libanie, piwo "Żywiec" kupić w Brazylii czy Indiach, a krupnioka zjeść w Grecji i Hiszpanii. To tylko przykłady potwierdzające fakt, że jest ich coraz więcej, a ich eksport rośnie w tempie, który jeszcze kilka lat temu wydawał się niemożliwy. Stałymi kontrahentami są już nie tylko odbiorcy z USA, Niemiec, Czech, Rosji czy Wielkiej Brytanii, ale także z takich krajów jak np. Peru, Kostaryka czy Liban.
W 2012 roku polscy producenci sprzedali za granicą żywność o łącznej wartości 60 mld zł. Spora część tej kwoty trafiła do producentów w woj. śląskim.