Jak podał Główny Urząd Statystyczny, inflacja w marcu br., w ujęciu rocznym, wyniosła 1 proc., wobec 1,3 proc. w lutym.
- Tak niskiej inflacji nie mieliśmy od 2006 roku - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. - Spada ona już od dziewięciu miesięcy. Jeszcze w czerwcu 2012 r. wynosiła 4,3 proc., a w grudniu wzrost cen znalazł się już (2,4 proc.) poniżej celu inflacyjnego. Niskiej inflacji sprzyja słaby popyt, szczególnie na artykuły, których zakup może być odłożony w czasie.
- Gospodarstwa domowe bardzo ostrożnie wydają pieniądze i utrzymują wysoką skłonność do oszczędzania - ich depozyty w bankach wzrosły w marcu br. o 9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Ze względu na trudną sytuację na rynku pracy nie widać też w gospodarce presji płacowej - twierdzi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
Dlatego zdaniem ekspertki w najbliższych miesiącach inflacja dalej będzie niska. Jednak zgodnie z deklaracjami RPP kolejnej obniżki stóp procentowych możemy spodziewać się dopiero wtedy, gdy inflacja „przez dłuższy czas będzie kształtowała się poniżej 1 proc.".
- Jednoprocentowa inflacja tych kryteriów nie spełnia. Musimy zatem - my konsumenci i my producenci - bardziej się postarać. W jeszcze większym stopniu ograniczyć naszą skłonność do konsumpcji i do inwestowania. Wtedy może spełnimy kryteria wyznaczone przez RPP. Pytanie tylko jak będzie wyglądała wtedy polska gospodarka - dodaje specjalistka.